Jak poinformował serwis istotne.pl bryg. Andrzej Śliwowski, komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Bolesławcu, jeden ze strażaków zaraził się koronawirusem poza służbą.
Zgodnie z procedurami strażacy podzieleni są na zespoły, tak aby się ze sobą nie kontaktowali. Jak zapewnia komendant, na tę chwilę nie ma zagrożenia, żeby bolesławieccy strażacy nie byli w stanie pełnić służby; zmiany służbowe są obsadzone.
Strażacy apelują, aby w czasie interwencji ludzie zachowywali dystans wobec mundurowych. (I nie chodzi o to, że któryś ze strażaków może być zakażony, tylko o to, aby od kogoś się covidem nie zaraził. Bo wtedy może być zagrożenie, że JRG Bolesławiec przestanie normalnie funkcjonować).
Co więcej, jeśli ktoś dzwoni z prośbą o interwencję, a jest osobą zakażoną bądź przebywającą na kwarantannie, to należy tego typu informacje od razu przekazać mundurowym.