Kierowca po amfetaminie i piko uciekał przed policją, wjechał do rzeki

Auto
fot. KPP Lwówek Śląski Mężczyźnie grozić może kara do pięciu lat pozbawienia wolności.
istotne.pl 183 policja, pościg, narkotyki

Reklama

Do zdarzenia doszło w nocy z 30 września na 1 października. KPP Lwówek Śląski:

Podczas patrolu miejscowości Mirsk policjanci z Gryfowa Śląskiego zwrócili uwagę na pojazd [marki] Fiat Punto, który na widok radiowozu przyspieszył. Mundurowi postanowili sprawdzić powód nerwowego zachowania kierowcy.

Mundurowi dawali kierowcy sygnały do zatrzymania się. Ten jednak kontynuował ucieczkę. W pewnym momencie wjechał na drogę gruntową. Przejechał nią kilkaset metrów i... wjechał do rzeki. Tam pojazd się zatrzymał.

Jak się okazało, za kierownicą siedział 26-letni mieszkaniec powiatu lubańskiego, który podróżował z czwórką znajomych z powiatu lwóweckiego (z gminy Mirsk).

Mężczyzna nie miał uprawnień do kierowania. Co więcej, wyszło na jaw, że był pod wpływem amfetaminy i metamfetaminy. Teraz grozić mu może od trzech miesięcy do nawet pięciu lat pozbawienia wolności.

Reklama