Minęło kilka dni od wyborów nowego zarządu bolesławieckiego Koła Stowarzyszenia Młodzi Demokraci. Serwis Boleslawiec.org dowiedział się, co Młodzi Demokraci zamierzają robić w najbliższej przyszłości i w jaki sposób wyznaczają cele swoich działań.
"Nasze plany powstają na zasadzie burzy pomysłów. Na spotkaniach przeprowadzamy między sobą coś na zasadzie sondy z pytaniem: co chciałbyś zrobić dla swojego miasta, co chciałbyś zmienić?" mówi Wojciech Kasprzyk, nowy przewodniczący bolesławieckiego koła. Tak właśnie zrodził się pomysł posprzątania i odnowienia okolic dawnego amfiteatru nad Bobrem. "Myślimy o tym, aby zrobić tam ławki" wyjaśnia Marta Fidor, sekretarz Koła. Młodzi ludzie liczą, że władze miasta pomogą im w realizacji pomysłu. "Chcielibyśmy uzyskać jakieś wsparcie, np. pieniądze lub materiały. Resztę zrobilibyśmy sami" tłumaczy Fidor.
Kolejnym pomysłem młodych demokratów są akcje sprzątania cmentarzy. "Chcemy sprzątać te miejsca regularnie, na przykład co miesiąc" mówi Wojciech Kasprzyk. W pierwszej kolejności miałyby to być cmentarze najbardziej zaniedbane i opuszczone. Młodzi Demokraci chcą, aby w akcji sprzątania cmentarzy uczestniczyli również bolesławieccy gimnazjaliści.
Oprócz działań w wymiarze praktycznym bolesławieckie Koło SMD chce kształtować postawy patriotyczne i obywatelskie. Temu mają służyć planowane spotkania kombatantów z uczniami bolesławieckich szkół.
Wobec młodzieży szkół średnich Młodzi Demokraci mają specjalne plany. "Chcemy uświadomić im, że trzeba uczestniczyć w wyborach" mówi Marta Fidor. W tym celu członkowie Koła planują przeprowadzenie spotkań, podczas których będą wyjaśniać, na czym polegają i jak ważne są wybory. Młodzi Demokraci zapewniają, że nie będą zachęcać do głosowania na kogokolwiek. Chcą jedynie uzmysłowić, że jeżeli ktoś nie uczestniczy w wyborach, to pozwala, aby ktoś inny za niego podejmował decyzje.
Stowarzyszenie Młodzi Demokraci działa w Bolesławcu w 19-osobowym składzie.