O sprawie poinformował serwis lwowecki.info. – W stosunku do podejrzanego został skierowany do Sądu Rejonowego w Lwówku Śląskim wniosek o dobrowolne poddanie się karze, której wymiar został uzgodniony z prokuratorem – wyjaśniła lwóweckiemu medium Ewa Łomnicka, szefowa Prokuratury Rejonowej w Bolesławcu.
Rozprawa odbyła się we wtorek 21 października. Marcin S., dzielnicowy z Lwówka Śląskiego, został skazany na dwa lata i dziesięć miesięcy pozbawienia wolności. Ma też zapłacić 6 tys. zł grzywny.
Ekspolicjant dostał również 8-letni zakaz pełnienia funkcji publicznych. Co więcej, sąd orzekł przepadek przyjętej korzyści majątkowej.
Wyrok jest nieprawomocny.
Przypomnijmy. Pod koniec maja informowaliśmy, że mężczyznę doprowadzono do Prokuratury Rejonowej w Bolesławcu, gdzie przedstawione mu zostały zarzuty trzech przestępstw, których dopuścił się w okresie od 6 do 20 maja 2020 roku.
Jak ustalono, przyjął on korzyść majątkową w wysokości 200 euro w zamian za pośrednictwo w zniesieniu obowiązku kwarantanny dla rodziny mieszkającej w jednej z miejscowości na terenie powiatu lwóweckiego – przed upływem 14-dniowego terminu od momentu przekroczenia granicy polsko-niemieckiej przez jednego z jej członków.
Jak informowali śledczy, Marcin S. poświadczył nieprawdę w notatkach urzędowych, wskazując w nich między innymi, że mężczyzna wykonał na terenie Niemiec test na obecność COVID-19 i uzyskał wynik negatywny, co miało skutkować zwolnieniem go oraz jego rodziny z obowiązku kwarantanny.
Ponadto Marcin S. żądał korzyści majątkowej w kwocie 1500 zł od innego mieszkańca powiatu lwóweckiego, który również przebywał na kwarantannie w związku z przekroczeniem granicy polsko-niemieckiej, w zamian za zaniechanie ukarania go za zmianę miejsca pobytu oraz za pomoc w zniesieniu obowiązku kwarantanny.
Podejrzany, obiecując „załatwienie” spraw, powoływał się przy tym na wpływy w Straży Granicznej oraz sanepidzie.
Śledczy podkreślali:
Samodzielne decydowanie przez dzielnicowego o zakończeniu kwarantanny osób, której zostały nią objęte, w zamian za przyjmowanie korzyści majątkowych stwarzało realne niebezpieczeństwo rozprzestrzenienia się epidemii, co w dalszej kolejności mogło stanowić zagrożenie dla zdrowia i życia mieszkańców kontrolowanego przez niego obszaru. 41-letni Marcin S. przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia.
Po przesłuchaniu podejrzanego Prokuratura Rejonowa w Bolesławcu skierowała do miejscowego Sądu Rejonowego skuteczny wniosek o jego tymczasowe aresztowanie na trzy miesiące od dnia zatrzymania.
– W naszej formacji nie ma miejsca dla osób dopuszczających się takich naruszeń prawa. Wdrożona została procedura związana z wydaleniem ze służby z uwagi na oczywistość czynu, która zakończyła się w dniu dzisiejszym [22 maja] decyzją o zwolnieniu – poinformował portal istotne.pl nadkom. Kamil Rynkiewicz z Zespołu Prasowego KWP we Wrocławiu.