Janusz Schwertner o przyczynach samobójstw polskich dzieci i książce „Szramy”

Grażyna Hanaf i Janusz Schwertner
fot. istotne.pl Z dziennikarzem Onetu i współautorem książki „Szramy, jak psychosystem niszczy nasze dzieci” rozmawiamy o samobójstwach młodych Polaków. Polska zajmuje drugie miejsce w Europie pod względem samobójstw dzieci i młodzieży poniżej 19. roku życia.
istotne.pl 86 samobójstwo, na żywo, janusz schwertner

Reklama

Książka „Szramy, jak psychosystem niszczy nasze dzieci” Witolda BeresiaJanusza Schwertnera to zbiór reportaży o „młodych ludziach, którzy przerywają swoje życie, bo otacza ich niechęć, nietolerancja, a dobija ich niewydolność służby zdrowia, tępa opresyjność szkoły, pokrzykiwania polityków i kościelne szczucie”.

Obraz zapaść polskiej psychiatrii dziecięcej przedstawiony w książce jest porażający. „Szramy” to historie dzieci: 12-letniej Ani, której odmawia się dalszego leczenia, 15-letniej Marysi zgwałconej w szpitalu psychiatrycznej i 23-letniego transpłciowego Milo, który skoczył z mostu.

Janusz Schwertner:

W książce Szramy opowiadam o systemie psychiatrii dziecięcej. W Polsce dzieci z problemami psychicznymi przechodzą piekło.

To my dorośli je zgotowaliśmy. Jest to powód do wstydu.

Opisy z książek są prawdziwe: brudne łóżka, przepełnione oddziały. Dzieci kładzie się na materacach gimnastycznych.

Książka jest krzykiem żebyśmy to zmienili.

W Polsce mamy problem z akceptacją inności. To popchnęło Wiktora do popełnienia samobójstwa.

Matkom i ojcom, walczącym o swoje dzieci, towarzyszy bezsilność.

Na protestach widziałem transparenty: „Chcecie chronić życie, to zajmijcie się psychiatrią dziecięcą”.

Najmłodszą osobą, która próbowała popełnić samobójstwo, jest 6 latek.

W życiu trzeba mieć otwartość na osoby, które wstydzą się mówić o problemach psychicznych.

W Polsce jest nagonka na osoby LGBT.

Książka jest o walce z systemem niezrozumienia. Jest gigantyczny problem z tolerancją.

Sebastian Kaleta na wizji kpił i wyśmiewał Margot.

Chciałbym alby arcybiskup czy polityk wczuł się rolę 13-latka, geja.

Jeżeli dyrektor szkoły daje przyzwolenie na dane zachowania, to taka atmosfera tworzy się w szkole.

Jeżeli minister edukacji wypowiada się, że osoby LGBT nie są równe innym ludziom, to idzie się załamać.

Młodzi ludzie często pokazują, że są bardziej wrażliwi niż starsze pokolenia.

Potrzebujemy uwrażliwienia się i empatii. 

WAŻNE!

W Wojewódzkim Szpitalu dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Bolesławcu od 1 kwietnia 2020 działa Ośrodek Środowiskowej Opieki Psychologicznej i Psychoterapeutycznej dla Dzieci i Młodzieży. To projekt Ministerstwa Zdrowia, w pełni refundowany przez NFZ.

Pacjenci przyjmowani są w ramach umowy NFZ do 21 roku życia (dotyczy to młodzieży uczącej się). W ośrodku przyjmują profesjonalni, certyfikowani psychoterapeuci. Ośrodek zapewnia: pełną diagnostykę psychologiczną, poradę psychologiczną, psychoterapię indywidualną, grupową i rodzinną oraz wsparcie psychologiczne i środowiskowe. Rejestracja: +48 571 306 436.

Dyrektorka szpitala Janina Hulacka w 2009 roku zainicjowała otwarty oddział psychiatryczny dla dzieci i młodzieży i nie spoczęła na laurach. W 2020 roku powstał Ośrodek Środowiskowej Opieki Psychologicznej i Psychoterapeutycznej dla Dzieci i Młodzieży.

Ośrodek daje też możliwości szerszego kontaktu ze środowiskiem, w którym żyje dziecko. Specjaliści kontaktują się, za zgodą rodziców, ze szkołą, wychowawcą, pedagogiem. A jak dziecko korzysta z usług Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej to z poradnią, MOPS-em.

– Jest to bardzo dobry pomysł na pomoc dzieciom i młodzieży, bardzo kompleksowy i fachowy – mówi Kamila Weigt, kierowniczka Centrum Zdrowia Psychicznego dla Dzieci i Młodzieży w Bolesławcu. – Ośrodek jest po to, by każde dziecko, u którego pojawił się problem, miało możliwość przyjścia i otrzymania pomocy. W Ośrodku pracuje czterech psychoterapeutów, dwóch psychologów i terapeutka środowiskowa. Od samego początku projekt jest pilotowany przez Ministerstwo Zdrowia. W Ośrodku są zatrudnione osoby, które mają co najmniej dwuletni staż pracy terapeutycznej z dziećmi i młodzieżą – wyjaśnia Kamila Weigt.

Darmowy film i konspekt lekcji "Jak działa hejt?"

Grażyna Hanaf, Julia LisieckaTeresa Rudzińska zrealizowały film edukacyjny, który będzie można odtworzyć na lekcji, by poruszyć z uczniami bardzo ważny temat: hejtu w sieci, dzięki wsparciu z budżetu Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego

– Dotychczas jeździłam z wykładami do szkół, ale epidemia spowodowała, że trzeba było szukać innych sposobów dotarcia z tematem do uczniów i nauczycieli – mówi liderka grupy i pomysłodawczyni projektu Grażyna Hanaf. – W porozumieniu z Poradnią Psychologiczno-Pedagogiczna wraz ze Stowarzyszeniem boleslawienie.eu zorganizowałam kilkadziesiąt bezpłatnych prelekcje, omawiając działanie jednej z najbardziej powszechnych metod cyberprzemocy. W roku szkolnym 2018/2019 i na początku roku 2019/2020 spotkałam się z ponad 800 uczniami. Dzięki wsparciu z budżetu Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego mógł powstać film i nasz wykład może dotrzeć do jeszcze większej ilości uczniów – informuje Grażyna Hanaf.

Film i konspekt do lekcji będą wysyłane bezpłatnie nauczycielkom. Film edukacyjny porusza takie zagadnienia jak emocje, jakie budzi hejt: strach, osamotnienie, ostracyzm oraz bezpieczeństwo w Internecie, wsparcie dorosłych i instytucji dla ofiar hejtu oraz prawa ofiar.

Fragment filmu "Jak działa hejt?"

Reklama