Karolina Puchała-Mielczarek studiowała psychodietetykę i technologię żywności i żywienia człowieka na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu. Pracuje w Towarzystwie Psychopedagogicznym. Rozmawiać z Karoliną będziemy o tym jak wygląda spotkanie u psychodietetyczki i czym taka wizyta różni się od wizyty u dietetyka. Porozmawiamy też o tym jak się chudnie i po co. Czym jest ciałopozytywność, czym jest kultura piękna i jak chudnąc w zgodzie ze sobą, w pełni akceptując siebie taką, jaką się jest. Wywiad nie jest tylko dla kobiet, zapraszamy wszystkich zainteresowanych do zadawania pytań. Środa, 13 stycznia o 18:00 na stronie i na naszym fan page'u.
Karolina Puchała-Mielczarek:
Na początku roku najczęstszym tematem u psychodietetyka jest obniżenie masy ciała, ale są też osoby z niedowagą, które chcą podnieć masę ciała.
Ważne jest skąd się bierze pomysł na obniżenie masy ciała, czy to decyzja indywidualna, czy to jest ocena i sugestia otoczenia.
Człowiek powinien się uczyć i słuchać samego siebie.
Chcąc schudnąć najpierw trzeba zaakceptować siebie, zbudować samoakceptację i zwiększyć samoocenę.
Trzeba zadać sobie pytanie co w sobie lubię, znaleźć taką rzecz.
Potem wyznaczyć sobie cel np. chcę schudnąć o kilogram, potem wyznaczyć kolejny cel.
Ważne jest żeby nie przesadzać w żadną stronę. Nie chodzi o to żeby sobie wszystkiego odmawiać.
To że czasem zjemy jakieś ciastko nie jest tragedią życiową.
Trzeba nauczyć się jeść zdrowo.
Dieta to musi być nasz własny wybór, nie może być to narzucone przez otoczenie.
Trzeba wyznaczać sobie małe cele i dochodzić do nich stopniowo. Nie zaczynać od dużego celu.
Dobrze byłoby gdyby stroje kąpielowe były prezentowane na osobach o normalnych ciałach.
Są różne kanony piękna. Niektórzy mężczyźni lubią blondynki z długimi nogami, a inni wolą kobiety bardziej pulchne.
Nie polecam diety przygotowanej odgórnie, dla danej grupy. Podchodzę do tego indywidualnie.
Przede wszystkim chodzi o to, żeby człowiek czuł się dobrze sam ze sobą.