Wójt Dariusz Pawliszczy posądzony o banderowskie sympatie

Dariusz Pawliszczy
fot. GA W życzeniach świątecznych na facebooku wójt Gromadki użył słów: „Sława Ukrajini! Herojam sława!”. Wójta zaatakował jeleniogórski radny PiS, uznając, że to banderowskie pozdrowienie, które nie przystoi polskiemu urzędnikowi. Wójt o ataku na niego zawiadomił ukraiński konsulat. Swój wpis usunął i przeprosił osoby, które poczuły się życzeniami dotknięte.
istotne.pl 86 gromadka, ukraina, dariusz pawliszczy

Reklama

Dariusz Pawliszczy za życzenia przeprosił, ale podkreśla, że nie jest nacjonalistą, bo hasło „Sława Ukrajini! Herojam sława!” używane jest powszechnie w Ukrainie. Usłyszeć je było można zwłaszcza podczas walki Ukraińców o niezależność od Rosji.

Życzenia świąteczne wójta Gromadki nie spodobały się radnemu Jeleniej Góry Mariuszowi Gierusowi (Prawo i Sprawiedliwość), który zajmuje się historią Polaków i upamiętnianiem ofiar ludobójstwa na Kresach Rzeczypospolitej Polskiej.

Radny uznał, że Dariusz Pawliszczy, wójt polskiej gminy, z pochodzenia Ukrainiec, zamieścił w sieci życzenia zakończone pozdrowieniem stosowanym przez członków frakcji rewolucyjnej Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów Stepana Bandery, biorących udział w pogromach Polaków m.in. na Wołyniu.

– Reprezentuję społeczność kresową i przyjmuję te przeprosiny. Natomiast nie przekonuje mnie informacja, że to było niezamierzone działanie pana wójta. Dla mnie osobiście jest to analogiczna sytuacja do tej, gdyby wójt Opolszczyzny, składając swojej społeczności życzenia świąteczne w języku niemieckim, użyłby na  końcu sformułowania "Sieg Heil” – wyjaśnia Mariusz Gierus.

Radny zdaje sobie sprawę ze swoich ostrych słów i z tego, że ludzie mogą nie czuć kresowej wrażliwości, dlatego przytacza w mediach analogię do faszystowskiego pozdrowienia.

 – Niestety ta historia pokazała, że Polska nie zadbała, z różnych powodów, by to hasło (Sława Ukrajini! Herojam sława! – przyp. red.) miało bezpośrednie odniesienie do tych wszystkich ofiar, które nie dość, że słysząc je, ginęli w makabrycznych okolicznościach, to jeszcze dzisiaj ta pamięć nie jest im przywrócona do końca. Rozumiem argumenty, by patrzeć się w przyszłość, ale dla zbyt wielu wciąż nie jest to zagojona rana. Ja jestem tego żywym przykładem. Raz w życiu byłem na Kresach, na grobie dziadka, i jestem jednym z nielicznych, którego rodzina ma zbiorową mogiłę na Kresach – dodaje radny.

Na prawicy huzia na banderowca!

Temat podchwyciły prawicowe media. Najwyższy Czas napisał artykuł pod tytułem: „Paskudna prowokacja wójta polskiej gminy. Banderowskie pozdrowienie w świątecznych życzeniach”. Później do Dariusza Pawliszczego zadzwoniła osoba, która twierdzi, że powinien wyjechać na Ukrainę, bo nie ma prawa sprawować urzędu w polskiej gminie, a pensję powinien brać w hrywnach, nie w złotych polskich. W artykule Najwyższego Czasu prezentowane jest też zdjęcie wnuczki wójta przy choince, które wójt dołączył do życzeń. Na zdjęciu w tanecznej pozie kilkulatki radny Mariusz Gierus zauważył podobieństwo do gestu salutu rzymskiego.

Tak zinterpretowany wpis z życzeniami Pawliszczego na facebooku rozlał się po sieci i karmi emocje polskich nacjonalistów. Na forum istotne.pl również pojawił się temat „Banderowiec wójtem Gromadki?” założony przez anonimowego internautę. Pod tym tematem zaczęły się pojawiać nieprzyjemne wpisy i typowe hejterskie pyskówki. Od 6 stycznia, w okresie świąt bożonarodzeniowych, które wójt obchodzi w obrządku prawosławnym, Dariusz Pawliszczy otrzymuje wiadomości o nienawistnych treściach.

Sława Ukrajini! hasłem walki Ukraińców o niezależność od Rosji

Zygmunt Brusiło, regionalny historyk, uważa, że określenie "Sława Ukrajini!" kojarzy się dzisiaj Polakom z falą wolnościowych, antyrosyjskich manifestacji i protestów na Ukrainie w 2013 roku i wojną w Dombasie. Tego zawołania użyli również prezydent Andrzej Duda i Jarosław Kaczyński podczas wizyt na Ukrainie.

Opinię tę potwierdza profesor Roman Drozd, polski historyk ukraińskiego pochodzenia, specjalizujący się w historii najnowszej Polski i Europy Wschodniej XX wieku, nauczyciel akademicki związany z Akademią Pomorską w Słupsku i jej rektor w latach 2008-2016. Dodaje też, że całe zamieszanie wokół życzeń złożonych przez wójta to działanie zgodne z przysłowiem, jak chce się kogoś uderzyć, kij się zawsze znajdzie.

- Jest to powszechnie używane zawołanie i doszukiwanie się w nim negatywnych podtekstów jest szukaniem dziury w całym. Nacjonaliści ukraińscy dążąc do uzyskania własnego państwa, przejmowali tradycje państwowe, które miały miejsce wcześniej. Na czapce nosili symbol: tryzub [symbol władzy Włodzimierza Wielkiego władcy Rusi Kijowskiej -przyp. red], który był oficjalnym herbem Ukraińskiej Republiki Ludowej w latach 1917-1921, a teraz współczesnej Ukrainy. Czy z tego powodu, ze UPA używało ten herb ma on być teraz zakazany? – retorycznie pyta profesor Roman Drozd.

Podobnie jest z hasłem "Slawa Ukrainii", które pojawiło się już w polowie XIX i używał go wieszcz Ukraiński Taras Szewczenko w swoich wierszach, w jego ślady poszli inni.

– Zawołanie to nabrało większego rozgłosu w okresie Rewolucji Ukraińskiej 1917-21, gdzie stało się powszechne wśród żołnierzy Ukraińskiej Republiki Ludowej, wtedy tez zaczęły pojawiać się odpowiedzi: Ukrainii slawa, Kozakam slawa – wyjaśnia profesor. – Tutaj nastąpiła pewna ewolucja, w polowie lat 20. XX w. pojawiła się odpowiedz Herojam slawa. To zostało przejęte przez podziemie ukraińskie, przez Ukraińską Powstańczą Armię i stało się również ich zawołaniem. Nie funkcjonowało ono w okresie komunistycznym, było zakazane. Odrodziło się w okresie odbudowy państwowości ukraińskiej, zwłaszcza w okresie rewolucji godności i to spowodowało, że jest to teraz oficjalne zawołanie sil zbrojnych Ukrainy i każdy prezydent, który przyjeżdża w Ukrainę i wita się z oddziałem reprezentacyjnym, używa tego zawołania. Ta też zrobił prezydent Andrzej Duda podczas wizyty w Kijowie i Jarosław Kaczyński w 2013 roku, kiedy odwiedził manifestujących na Euromajdanie – mówi historyk.

To samo zdanie reprezentuje też wójt Pawliszczy.

– Sława Ukrajini! to hasło Antyterrorystycznej Operacji na wschodzie Ukrainy (ATO) i walki Ukraińców o niezależność od Rosji – wyjaśnia Dariusz Pawliszczy. – I ja tak to rozumiem. Moje życzenia nie miały żadnych ideologicznych odniesień. Nie jestem żadnym nacjonalistą – podkreśla wójt.

Dariusz Pawliszczy jest wójtem gminy czwartą kadencję i jest uważany za świetnego gospodarza, który wiele zrobił dla tego kawałka polskiej ziemi.

– Jestem Ukraińcem i się z tym nie kryję. Wielu Polaków mieszka za granicą i jest dumnych ze swojej tożsamości narodowej, jak ja z ukraińskiej. Wójtem gminy jestem jako polski obywatel. Gmina, którą prowadzę, jest najlepsza w powiecie, mamy najlepsze wyniki i jest jedną z najbardziej dynamicznie rozwijających się gmin w Polsce. Jako ewenement na skalę kraju mogę wymienić budowę drugiego basenu krytego, rozwinęliśmy strefę ekonomiczną, gdzie dajemy tysiące miejsc pracy, mamy wszystkie drogi wyremontowane, chodniki, oświetlenie, całą bazę sportową – dodaje wójt

Dariusz Pawliszczy wysłał szkalujące go artykuły do Zarządu Głównego Związku Ukraińców i do Konsulatu Ukraińskiego w Krakowie. Całą sprawą jest poruszony. Nie wiedział, że życzenia z okazji świąt przysporzą mu tylu nieprzyjemności. Największą z nich było opublikowanie zdjęcia kilkuletniej wnuczki wójta i przypisanie dziecku wykonywanie gestu salutu rzymskiego.

Reklama