Dariusz Pachnik, trener:
Rozegrano dwie konkurencje, tj. bieg nocny (w sobotę) i bieg średniodystansowy w (niedzielę). Teren zawodów był bardzo specyficzny, w zasadzie w całości mniej lub bardziej podbagniony, miejscami także o bardzo rozwiniętej mikrorzeźbie, będącej efektem działań człowieka poszukującego w tym miejscu tzw. darniowych rud żelaza. Nie jest to ulubiony nasz teren. My najczęściej trenujemy w terenie o wyraźnej rzeźbie czasami z dużą ilością kamieni i skał.
Bieg nocny
Trener:
Bieg nocny to festiwal błędów, z których czasami wychodziły dość zaskakujące wyniki. W kategorii juniora (M18) trzecie miejsce i brązowy medal zdobył Stanisław Pachnik, który na ostatnim punkcie kontrolnym pośliznął się i upadł, a na finiszu wykorzystał to Jakub Jończy reprezentujący WKS „Śląsk” Wrocław i to on stanął na drugim stopniu podium. Zwycięzcą kategorii został Mateusz Kula z KOS BnO Szczecin.Nasz junior młodszy Jędrzej Pachnik niestety trochę słabiej poradził sobie w tamtych okolicznościach i ostatecznie uplasował się na piątej pozycji, co było zdecydowanie poniżej jego możliwości i oczekiwań.
Stawkę naszych uzupełniali Maja Nikołajuk, która jest jeszcze młodziczką, ale regulamin pozawalał jej na start w biegu nocnym razem z juniorkami młodszymi i w tym naprawdę specyficznym terenie, gdzie nawigacja była bardzo ciężka, zwłaszcza w nocy, zajęła dwudzieste miejsce, co – jak na debiut – było naprawdę nieźle.
O sporym pechu może mówić Małgorzata Pachnik, która w damskiej elicie nie ustępowała zawodniczkom Kadry Polski i przez pierwszą część trasy biegła „w czubie”. Niestety Małgosia posiada wadę wzroku, która zmusza ją do używania soczewek podczas zawodów. Podczas biegu uderzyła ją gałąź i spowodowała zawinięcie soczewki; ta przykra okoliczność wyeliminowała ją z walki o medal. Jest jednak osobą bardzo ambitną i starała się ukończyć bieg „na jednym oku”. Po analizie śladu GPS wyraźnie widać, kiedy zaczęły się kłopoty.
Stawkę naszych uzupełniali jeszcze Wojtek Pachnik w męskiej elicie i Dariusz Pachnik w kategorii masters – M50. Wojtek wycofał się w trakcie biegu, a Dariusz Pachnik – mimo słabego początku – pobiegł bardzo dobrze i był mały krok od złotego medalu, jednak na dwa punkty przed metą awarii uległa lampa czołowa i „pozostał w ciemnościach”. Do przedostatniego punktu było już niedaleko i udało się doń dotrzeć, potykając się w całkowitym mroku. Z przedostatniego punktu pobiegł już z jednym z zawodników z kategorii M35 i okazało się, że jest drugi ze swojej kategorii, z 15-sekundową stratą do pierwszego!!!
Sam zainteresowany:
No cóż, pech i szczęście są nieodłączną częścią sportu i należy to zaakceptować.
Bieg średniodystansowy
Klub:
W niedzielę, po krótkiej regeneracji kilkugodzinnym snem, stanęliśmy na starcie biegu średniodystansowego. Oczywiście, jak zawsze, mieliśmy aspiracje medalowe. W kategorii M18 jednym z głównych faworytów do zwycięstwa był Stasiu Pachnik i nie zawiódł oczekiwań. Wygrał pewnie z ponad półtoraminutową przewagą nad zwycięzcą biegu nocnego Mateuszem Kulą i Zbigniewem Bartosem z UKS „Orientuś” Łódź.
Najbardziej emocjonującą rywalizację rozegrała dwójka juniorów młodszych, tj. Bartek Maciejewski reprezentujący klub BKS „Wataha” Warszawa (zwycięzca biegu nocnego) i nasz Jędrek. Ich przebiegi były niemalże identyczne czasowo. Bartek tylko raz się „wahnął” i tam Jędrek był lepszy o kilkanaście sekund. Jędrek natomiast popełnił błąd w wyborze wariantu na inny punkt i to kosztowało go 40 sekund straty. Ostatecznie Bartek wygrał zaledwie o 27 sekund. Ich średnie tempo dawałoby miejsca początku drugiej dziesiątki w męskiej elicie!!! Tych dwóch młodych chłopców zdecydowanie odstaje poziomem od reszty juniorów młodszych i wydaje się, że to oni będą walczyli w pozostałych mistrzostwach o złote medale. Dają także nadzieję na dobry wynik na Mistrzostwach Europy Juniorów, które zaplanowane są w sierpniu na Litwie.
Dariusz Pachnik podsumowuje:
Już za tydzień kolejna okazja do pasjonującego starcia podczas Klubowych Mistrzostw Polski, rozgrywanych we Włocławku. Wracając jednak do Mistrzostw, to na odnotowanie zasługuje fakt, iż Małgorzata Pachnik zajęła w damskiej elicie bardzo wysokie, szóste miejsce.
Sam trener tym nie obronił tytułu mistrzowskiego na tym dystansie z zeszłego roku i uzyskał szósty czas na swojej trasie. Wojciech Pachnik – 19 miejsce w męskiej elicie.
Trener UKS Orientpark.pl Iwiny zaznacza:
Dorobek medalowy naszej ekipy to cztery medale. Jeden złoty, dwa srebrne i jeden brązowy. Chyba nieźle!
Wyniki
- bieg nocny: http://www.mp2021.pl/wp-content/uploads/MP2021_nocny_wyniki.pdf,
- bieg średniodystansowy: http://www.mp2021.pl/wp-content/uploads/MP2021_sredni_wyniki.pdf.