Nocny pościg policji: opel uciekał, audi zajeżdżało mundurowym drogę. Jest areszt

Podejrzany
fot. KPP Żagań Pościg przebiegał m.in. przez miejscowość Osiecznica w powiecie bolesławieckim. Teraz obaj podejrzani odpowiedzą za swoje czyny przed sądem. Grozi im do pięciu lat pozbawienia wolności.
istotne.pl 183 policja, pościg

Reklama

Do zdarzenia doszło w środę 12 sierpnia, w nocy. Policjanci z żagańskiej jednostki zauważyli osobowego opla, który miał niesprawne oświetlenie. Funkcjonariusze dali kierującemu sygnały do zatrzymania się. Ten jednak je zignorował i zaczął uciekać.

KPP Żagań:

Rozpoczął się pościg, który prowadzony był ulicami Żagania, a następnie przez Trzebów, Rudawicę, Osiecznicę oraz Klików.

W pewnym momencie radiowóz nieoczekiwanie wyprzedził kierujący autem marki Audi, który zajechał policjantom drogę. Ten kierowca gnał środkiem jezdni i utrudniał prowadzenie pościgu za oplem. Mundurowi:

Mężczyzna cały czas rozmawiał przez telefon, a swoją jazdą stwarzał niebezpieczeństwo dla innych uczestników ruchu drogowego. Po przejechaniu kilku kilometrów w kierunku Iłowej z audi zaczęły odpadać elementy karoserii. Kierujący zmniejszył prędkość i wydawało się, że pościg dobiega końca.

Jadący jednak nie zamierzał się poddać. W pewnym momencie zablokował policjantom drogę, uderzył w nadkole radiowozu, a następnie zjechał do lasu. Tam, po przejechaniu około trzech kilometrów, zatrzymał i porzucił samochód.

Do akcji włączyli się także inni policjanci, a w żagańskiej komendzie ogłoszono alarm. Funkcjonariusze szybko znaleźli i zatrzymali kierującego audi, który ukrył się w zaroślach. Był to 22-latek, który posiadał zakaz prowadzenia pojazdów. Co więcej, jak wykazało badanie, prowadził auto pod wpływem narkotyków.

To jednak nie był koniec działań policjantów z Żagania. Niebezpieczne manewry 22-latka, który kierował audi, i utrudnianie pościgu za oplem spowodowały, że kierowca tego ostatniego odjechał. Mundurowi postawili sobie za punkt honoru, aby zatrzymać także drugiego uciekiniera.

Tak też się stało. W poniedziałek 17 sierpnia – dzięki skrupulatnej pracy, zaangażowaniu i doświadczeniu kryminalnych – zatrzymany został 26-latek, który tamtej nocy kierował rzeczonym oplem. On także posiadał zakaz prowadzenia pojazdów.

Obaj mężczyźni usłyszeli zarzuty związane z niezatrzymaniem się do kontroli drogowej i niestosowaniem do zakazu prowadzenia pojazdów. 22-latek, który odpowie także za zmuszenie funkcjonariuszy do zaniechania czynności służbowych, został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.

Obu podejrzanym grozić może kara od trzech miesięcy do nawet pięciu lat więzienia.

Reklama