Zatrzymanie mężczyzny miało miejsce w poniedziałek, 26 lipca. Sprawę opisał m.in. facebokowy serwis The Bad Bunzlauer:
(…) ok. godziny 19:15 kobietę zaatakował koleś z nożem kuchennym w ręku, w ostatniej chwili zdążyła zatrzasnąć drzwi w aucie. Sytuacja miała miejsce obok Kurnej Chaty. (...) Koleś zatrzymany przez Policję około 19:20 obok szkoły muzycznej, tam też wyrzucił nóż, którym wcześniej zaatakował.
Nasi czytelnicy pisali do nas z kolei, że w niedzielę i poniedziałek jakiś mężczyzna chodził po Rynku, był jakby pod wpływem jakichś środków i dziwnie się zachowywał.
Dwie kobiety informowały o interwencji policji na jednej ze stacji paliw. Tak opisały zdarzenie:
Patrycja: – Przylazł na stację paliw, próbował coś ukraść, wyzywał, groził, rzucał towarem, prawie wlazł nam za ladę. Musieliśmy dzwonić po ochronę i policję. Dobrze, że nic nam nie zrobił. A policja go wypuściła, brawo.
Nicola: – Byłam przy tym, potwierdzam. A następnego dnia wpadł na ogródek do restauracji i robił podobnie.
Kolejną sytuację opisała właścicielka jednego ze sklepów w centrum miasta.
Chciał nam się załadować na zaplecze, ale ja stałam w wejściu. Aż strach pomyśleć, co by było, gdybym siedziała w biurze.
We wszystkich opisanych wyżej przypadkach chodzi o tego samego mężczyznę, którego zatrzymano w poniedziałek.
Policja informuje jedynie, że zatrzymany mężczyzna jest z Jeleniej Góry i trafił do szpitala psychiatrycznego po tym, jak uszkadzał pojazdy. I że faktycznie miał przy sobie nóż, który mundurowi zabezpieczyli.