W piątek, 23 lipca minister zdrowia Adam Niedzielski był gościem programu „Graffiti” na antenie Polsat News.
Czy rząd będzie płacił za zaszczepienie się?
Minister: – My cały czas analizujemy wszystkie pomysły, które pojawiają się w Europie, nawet mamy katalog, w którym wszystkie są spisane. I staramy się je oceniać przez prymat różnych kryteriów.
I dodał: – Na tę chwilę my tego pomysłu nie przygotowujemy jako pomysłu wdrożeniowego.
Program szczepień umiera?
Szef MZ: – Mniej więcej 70 proc. osób chce się szczepić, a pozostali albo mają bardzo duże wątpliwości, albo wręcz są zdeklarowanymi przeciwnikami.
Będą restrykcje dla niezaszczepionych?
Adam Niedzielski:
Jestem zwolennikiem przede wszystkim przekonywania [do szczepień]. Uważam, że stosowanie twardych instrumentów prowadzi do reakcji kontrskutecznej, czyli wzmocnienia postaw antyszczepionkowych.
Ale potem, dopytywany o sprawę, dodał:
To wszystko są zagadnienia otwarte.
Od października trzeba będzie płacić za zaszczepienie się?
Jak zapewnił szef resortu zdrowia, do końca września na pewno i preparat, i szczepienie będą bezpłatne. Co nastąpi później – na razie nie wiadomo.
Będą obowiązkowe szczepienia dla personelu medycznego?
Minister:
To jest jeden z pomysłów, który moim zdaniem w pierwszej kolejności powinien być realizowany, o ile dojdziemy do przekonania, że jest to konieczne.
Jak ciężka będzie czwarta fala covidu?
Urzędnik mówił, że analizy wskazują – jeśli zrealizuje się najgorszy możliwy scenariusz – od 10 tys. do 15 tys. dobowych zakażeń, czyli o połowę mniej niż w szczytach drugiej i trzeciej fali. I na pewno też nie będzie tylu hospitalizacji.
Nauczyciele powinni się przymusowo zaszczepić?
Minister: – Na tę chwilę nie jestem zwolennikiem tego rozwiązania
Od września powrót do szkół czy nauczanie hybrydowe?
Adam Niedzielski:
Bazowym scenariuszem, który przyjmujemy, zakładamy, że będzie realizowany, jest tradycyjny powrót dzieci do nauczania.
Będzie kolejny lockdown?
Szef MZ: – Popatrzmy, co się dzieje w Wielkiej Brytanii. Mamy bardzo dużą liczbę zakażeń, a mimo to premier Boris Johnson podejmuje decyzję, że znosi wszystkie ograniczenia.
I dodał:
Prawdopodobieństwo lockdownu w przypadku czwartej fali jest o wiele mniejsze niż w poprzednich falach.
Ale zaraz podkreślił, że w przypadku wprowadzania jakichś form restrykcji rząd na pewno będzie brał pod uwagę regionalne poziomy wyszczepień.
Narodowy Program Szczepień to porażka?
Odpowiedź ministra:
Razem z osobami, które są zarejestrowane, dochodzimy do poziomu 56 proc. dorosłej populacji, to jest naprawdę niezły wskaźnik, szczególnie mając na myśli skłonność [Polaków] do szczepień, do profilaktyki.
Szczegóły w serwisie polsatnews.pl. Co Wy na to? Zapraszamy do dyskusji.