Pijany Ukrainiec wjechał ciężarówką na ekspresówkę. Miał... blisko 2‰, i to po kilku godzinach w celi

Podejrzany
fot. KPP Lubin O losie cudzoziemca zdecyduje sąd. Mężczyźnie grozić może kara do dwóch lat pozbawienia wolności.
istotne.pl 183 alkohol, policja

Reklama

– Dyżurny lubińskiej komendy chwilę przed północą otrzymał telefoniczną informację, że kierujący samochodem ciężarowym wraz z naczepą nie potrafi utrzymać prostego toru jazdy i porusza się całą szerokością jezdni. Z informacji wynikało, że prawdopodobnie nietrzeźwy kierowca porusza się z Polkowic w kierunku Lubina – informuje mł. asp. Aleksandra Pieprzycka z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. – Zgłaszający nie widział marki i numerów rejestracyjnych. Podał dyżurnemu jedynie nazwę firmy widoczną na naczepie.

Na miejsce udał się patrol z wydziału prewencji. Policjanci namierzyli auto i przerwali niebezpieczną jazdę skrajnie nieodpowiedzialnego mężczyzny. Jak się okazało, był to 36-letni obywatel Ukrainy.

Rzeczniczka:

Funkcjonariusze od zatrzymanego wyczuli silną woń alkoholu. Mężczyzna nie mógł utrzymać równowagi i miał bełkotliwą mowę. Początkowo odmówił badana alkomatem, dlatego też został przewieziony do szpitala, gdzie pobrano krew do analizy laboratoryjnej. Następnie trafił do policyjnej celi.

I dodaje: – Kilka godzin później policjanci przebadali 36-latka alkomatem. Wynik – nawet po takim czasie – był zatrważający. Mężczyzna „wydmuchał” 1,8 promila alkoholu.

Teraz o losie obcokrajowca zdecyduje sąd. Przypomnijmy. Za jazdę po pijanemu grozić może kara do dwóch lat odsiadki.

Mundurowi:

Każdy uczestnik ruchu drogowego może sobie wyobrazić, do jakiej tragedii mogło dojść przez brak wyobraźni, a przede wszystkim brak odpowiedzialności tego kierowcy, który mając tak duże stężenie alkoholu w organizmie, zdecydował się na jazdę samochodem. Dlatego też policjanci apelują o rozsądek na drodze, dziękując przy okazji każdej osobie, która mając podejrzenie, że na drodze pojawił się pijany kierowca stwarzający zagrożenie dla innych użytkowników drogi, informuje o tym policjantów. Ci niezwłocznie reagują i eliminują takie osoby z ruchu.

Reklama