Do tragedii doszło w sobotnie popołudnie (16 listopada) w Jeleniej Górze. Pogotowie ratunkowe otrzymało zgłoszenie o zasłabnięciu chłopca. Policjanci ustalili, że 13-latka i 11-latek kupili w sklepie dezodorant, po czym udali się do jednego z pustostanów. Tam zaczęli wdychać zawartość dezodorantu. Nagle 11-latek źle się poczuł, wyszedł na zewnątrz i tam stracił przytomność. Jak informuje portal wp.pl:
Mężczyzna, który go znalazł, zaczął reanimację. Karetka pogotowia zawiozła 11-latka do szpitala. Tam zmarł 3,5 godz. później – powiedziała Wirtualnej Polsce podinsp. Edyta Bagrowska z policji jeleniogórskiej.
13-latka także została przewieziona do szpitala. Dziewczynka czuje się dobrze. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.