Znalazł niewybuch i… ukrył w krzakach przy domu wielorodzinnym

Saper
fot. archiwum Patrolu Rozminowania nr 23 Niebezpiecznym znaleziskiem zajęli się saperzy z Patrolu Rozminowania nr 23 z 23 Śląskiego Pułku Artylerii w Bolesławcu.
istotne.pl 183 wojsko, policja

Reklama

W ubiegłym tygodniu kraj obiegła smutna wiadomość o śmierci dwóch saperów, którzy uczestniczyli w neutralizacji niewybuchów. Wówczas doszło do eksplozji w lesie w Kuźni Raciborskiej na Śląsku. 17 października zmarł trzeci z nich.

Tymczasem właśnie w ubiegły czwartek lwóweccy policjanci i bolesławieccy saperzy ponownie interweniowali ws. niewybuchów. Jedna z tych sytuacji była bardzo niebezpieczna i ekstremalnie nieodpowiedzialna.

Po godzinie 9:00 mieszkaniec Kotlisk (powiat lwówecki) zgłosił na telefon alarmowy 112, że w trakcie prac polowych ujawnił niewybuch. Na miejsce skierowano funkcjonariusza z Nieetatowej Grupy Rozminowania Komendy Powiatowej Policji w Lwówku Śląskim. Policjant stwierdził, że jest to niemiecki pocisk przeciwbetonowy (150 mm). Pocisk został zneutralizowany przez saperów z Patrolu Rozminowania nr 23 z 23 Śląskiego Pułku Artylerii w Bolesławcu.

Drugi przypadek miał miejsce po godzinie 14 w Gryfowie Śląskim. – Tu zgłoszenie miało już bardzo niepokojący charakter – mówi asp. szt. Mateusz Królak, oficer prasowy lwóweckiej policji. – Mężczyzna zgłosił, że dwa dni temu znalazł niewybuch najprawdopodobniej z okresu II wojny światowej i z ciekawości przyniósł go do miejsca zamieszkania.

Wspomniany ciekawski schował znalezisko w… krzakach na podwórku przy budynku wielorodzinnym.

W trybie pilnym wysłano tam patrol policji. W takim też trybie na miejsce przybyli saperzy z Bolesławca. – Na szczęście pocisk artyleryjski udało się zabezpieczyć bez niespodzianek – dodaje rzecznik KPP w Lwówku Śląskim. – Ale tak nieodpowiedzialne zachowanie zszokowało tak policjantów, jak i żołnierzy.

Mundurowi apelują:

W przypadku odnalezienia przedmiotu przypominającego niewybuch trzeba natychmiast poinformować o tym operatora telefonu alarmowego 112. I zabezpieczyć miejsce przed dostępem osób postronnych, szczególnie dzieci, a także oddalić się na bezpieczną odległość i czekać na przyjazd służb.

Oraz dodają:

Nikt, nawet specjaliści, nie mogą przewidzieć, jak zareaguje niewybuch i czy nie dojdzie do eksplozji, często tragicznej w skutkach. Dlatego ta ważna jest pierwsza faza zabezpieczenia miejsca jego odnalezienia.

Reklama