Jednym z punktów październikowego posiedzenia Rady Miasta Bolesławiec było głosowanie nad projektem uchwały ws. „uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenu zlokalizowanego w kwartale ulic: Grunwaldzka – Zgorzelecka – Szkolna – Armii Krajowej w Bolesławcu”.
Chodzi o zagospodarowanie tego terenu. Jeśli do tego dojdzie, zniknie... miejski szalet. O tenże zapytał Piotr Klasa, rajca Platformy Samorządowej, który stwierdził, że Bolesławiec, który aspiruje do miasta turystycznego, pozostanie praktycznie bez szaletu. A na fontannę w Rynku, wartą kilkaset tys. zł, samorząd stać. – Odnoszę wrażenie, że każdy kawałek terenu zielonego chcemy zabudować – dodał radny.
Łukasz Jaźwiec, szef klubu Bezpartyjni i Ziemia Bolesławiecka i były kierownik Term, stwierdził, że na tym terenie bardzo przydałaby się restauracja. A klienci Term i tak korzystają z toalet w tym właśnie obiekcie.
Piotr Klasa odpowiedział, że w okolicy Term jest masa restauracji. Ł. Jaźwiec doprecyzował, że w projekcie uchwały mowa jest o funkcji usługowej, niekoniecznie więc musi tam powstać restauracja. Może to być np. sklep ze sprzętem sportowo-rekreacyjnym.
W dyskusję włączył się Piotr Roman, który podkreślił, że historia tego szaletu to czas sukcesów i porażek, ale ostatnie lata to „okres nieprawdopodobnej porażki”. Jak zaznaczył prezydent, ostatnio mało kto korzystał z tej ubikacji. I nikt nie chciał już tego szaletu prowadzić. – Uznaliśmy, że skórka niewarta jest wyprawki – powiedział. I dodał, że magistrat przewiduje remont szaletu w ratuszu, ale tylko wtedy, jeśli znajdą się na to pieniądze.
Włodarz Bolesławca wspomniał, że był już w Mieście Ceramiki szalet bezobsługowy – przy ulicy Bankowej. Producent toalety zapewniał, że jest ona wandaloodporna. Nie była. – Szalet w krótkim czasie został kompletnie zdemolowany – przypomniał P. Roman. Służył za to – zwłaszcza zimą – jako miejsce do spożywania różnego rodzaju napojów. – Bezobsługowy szalet się w Bolesławcu nie sprawdził – skwitował prezydent.
Potem Piotr Roman wrócił do kwestii samych Term. I zaznaczył, że funkcji gastronomicznej w tym obiekcie brakuje. Dodał, że chodzi o to, aby bolesławieckie łaźnie rozszerzyły swoje funkcje i żeby zaczęły zarabiać. – Bo może przyjść taki moment, kiedy nie będziemy już mogli dopłacać do Term – podkreślił.
Radni podjęli wspomnianą uchwałę 20 głosami za. 4 rajców wstrzymało się od głosu.
Co Wy na to? Zapraszamy do dyskusji.