Praktykę – powszechną przecież – skanowania dowodów osobistych krytykowali i generalny inspektor ochrony danych osobowych, i Urząd Ochrony Danych Osobowych. Powód? Powielony dokument łatwo było wykorzystać w przestępczych celach. (Oszuści wyłudzali w ten sposób pożyczki).
Serwis gazetaprawna.pl:
Wygląda na to, że argumenty te dotarły w końcu do rządu, który postanowił zakazać skanowania. Od 12 lipca firmy będą mogły co najwyżej poprosić o okazanie dowodu i spisać dane niezbędne do weryfikacji osoby, z którą zawierają umowę. Zabronione będzie również tworzenie replik dokumentów, czyli np. dowodów kolekcjonerskich.
Za ten czyn grozić będzie kara do dwóch lat odsiadki. Co Wy na to? Dobry pomysł? Zapraszamy do dyskusji.