Zadzwonił do nas zdenerwowany Czytelnik, który niedawno miał remont. I powiedział:
Darmowa segregacja w Bolesławcu jest fikcją. MZGK odbierze od ciebie różne rzeczy za darmo, ale za zdanie drewnianych paneli zapłacisz 200 zł za metr sześcienny.
Oraz dodał:
I nic dziwnego, że potem ludzie wyrzucają te panele wzdłuż Bobru.
Zapytaliśmy o sprawę Miejski Zakład Gospodarki Komunalnej. Oto odpowiedź miejskiej spółki:
Informujemy, że zgodnie z Ustawą z dnia 14 grudnia 2012 r. o odpadach oraz Ustawą z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach w Punkcie Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych w Bolesławcu przyjmowane są nieodpłatnie odpady, które mogą być poddane recyklingowi lub mogą być ponownie wykorzystane, takie jak papier, tektura, opakowania z plastiku, opakowania ze szkła, czysty gruz betonowy lub ceglany, drewno itp., a także odpady niebezpieczne, tj. przeterminowane leki, zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny, termometry, baterie.
Co Wy na to? Zapraszamy do dyskusji.