W sobotnie, deszczowe popołudnie (7 września) Piast Wykroty podejmował u siebie Nysę Zgorzelec. Od pierwszych minut odważniej atakowali gospodarze. Zawodnicy Piasta kilkakrotnie zapuszczali się z pole karne Nysy, jednak dawali się też łapać na pozycje spalone.
Ataki gospodarzy przyniosły efekt w 30 minucie meczu. Wówczas to zawodnik gości zatrzymał piłkę ręką we własnym polu karnym i sędzia bez wahania podyktował rzut karny. Pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Paweł Rissmann i było 1:0 dla Piasta.
W 40 minucie było już 2:0. Tym razem autorem trafienia był Dominik Szydlarski. Po zmianie stron goście rzucili się do odrabiania strat. Zaraz po wznowieniu gry zawodnik gości trafił w poprzeczkę bramki Piasta. Jednak wynik meczu się już nie zmienił.
Nysa próbowała zdobyć chociażby bramkę kontaktową, ale zamiast tego była jedynie druga poprzeczka. Zwycięstwo Piasta mogło być bardziej okazałe. Strzał z daleka Eryka Kliwka okazał się jednak minimalnie niecelny, natomiast Dominik Szydlarski, w dogodnej sytuacji, strzelił wprost w bramkarza. Piast Wykroty – Nysa Zgorzelec 2:0 (2:0).