– W naszych zasobach mamy cztery karetki. Dwie zostały wymienione w latach 2016–2017 dzięki dotacji z urzędu wojewódzkiego – mówi Kamil Barczyk, dyrektor SP ZOZ w Bolesławcu. – Teraz kupimy trzeci ambulans. Nasze zespoły ratownictwa medycznego rocznie pokonują 180 tysięcy kilometrów. Przez powiat przebiegają dwie autostrady, na których dochodzi do olbrzymiej liczby wypadków. Dlatego musimy być gotowi do niesienia pomocy chorym mieszkańcom całego powiatu, ale też w jak najkrótszym czasie zabezpieczać ofiary wypadków.
– Program wymiany ambulansów sprawi, że nowe pojazdy trafią nie tylko do wielkich metropolii, ale i do mniejszych stacji ratownictwa medycznego – podkreśla Waldemar Kraska, wiceminister zdrowia. – Karetka musi dotrzeć do każdego chorego w jak najkrótszym czasie; czy to stolica, czy mała wieś. Chcemy, aby ambulanse, które jeżdżą często w ekstremalnych warunkach, w bardzo trudnym terenie, nie służyły dłużej niż pięć lat. Po tym czasie powinny być bezwzględnie wymieniane. Mają to być karetki nowocześnie wyposażone z wykształconą i doświadczoną załogą na pokładach.
Tomasz Gabrysiak, starosta bolesławiecki, wylicza:
Powiat bolesławiecki jest drugim co do wielkości obszaru powiatem na Dolnym Śląsku. Ambulanse muszą pokonywać naprawdę długie trasy. Szpital obsługuje blisko 90 tysięcy mieszkańców. Oprócz tego – wojska amerykańskie stacjonujące w czterech lokalizacjach na terenie powiatu. Mamy dwie jednostki wojskowe: w Bolesławcu i Świętoszowie. Dodatkowo 5–7 tys. obcokrajowców pracujących na naszym terenie.
I dodaje:
Dzięki zakupowi nowego ambulansu 75 proc. stanu floty zespołów ratownictwa medycznego będzie, jak sądzę, na europejskim poziomie.