Śmiertelny wypadek na A4. 69-latek i pies zginęli na miejscu, kierowca tira ranny

Auto
fot. KP PSP Bolesławiec Na 54 km autostrady A4 na wysokości Różyńca auto osobowe uderzyło w tira.
istotne.pl 1 wypadek, a4

Reklama

Do wypadku doszło w nocy z wtorku na środę. Chwilę przed północą na 54 km autostrady A4 (na wysokości Różyńca), na pasie w stronę Wrocławia, auto marki Jeep uderzyło w tira.

Ten ostatni miał awarię. Stał częściowo na prawym pasie, a częściowo na pasie zieleni. Jak udało nam się ustalić, miejsce było oznaczone i oświetlone. W pobliżu znajdował się policyjny radiowóz.

Kierowca jeepa, 69-latek z Podkarpacia, zdołał ominąć policjantów. Ale ciężarówki już nie. Samochód praktycznie cały wpadł pod naczepę. 69-latek i pies, który był w aucie, zginęli na miejscu.

Siła uderzenia była tak duża, że ranny został kierowca tira, który stał w pobliżu kabiny swojego pojazdu. 52-latek z Kalisza trafił do szpitala z urazem barku.

Utrudnienia na tym odcinku zakończyły się dopiero po godzinie 6:00. Policja i prokuratura ustalają przyczyny tragedii.

Jak czytamy na stronie Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Bolesławcu:

Po przyjeździe na miejsce zdarzenia strażacy stwierdzili, że samochód osobowy wjechał niemal całą objętością pod naczepę samochodu ciężarowego. Przed przyjazdem zastępów z samochodu został ewakuowany kierowca – lekarz zespołu ratownictwa medycznego stwierdził zgon kierowcy samochodu osobowego.

Kierowcy sam. ciężarowego pomocy udzielił zespól rat. med.

Działania zastępów polegały przede wszystkim na wyciągnięciu samochodu osobowego spod naczepy. Sprawdzono, czy nie ma innych osób poszkodowanych. Odłączono akumulatory w pojazdach.

Odszkodowania Biuro Ronin BolesławiecOdszkodowania Biuro Ronin Bolesławiecfot. istotne.pl

Reklama