Przewodniczący ZNP Sławomir Broniarz – jak podaje TOK FM – podkreślił, że nauczyciele nie będą w ramach protestu brali udziału w sobotnio-niedzielnych konkursach ani zajęciach organizowanych w dniach wolnych od pracy. Ma się też skończyć proszenie rodziców o „drobne” przysługi na rzecz szkoły, w której uczy się ich dziecko.
– Minister Edukacji Narodowej jest konstytucyjnie odpowiedzialny za to wszystko, co dzieje się w sferze edukacji. Nie chcemy, jak jesteśmy do tego czasami przymuszani, prosić rodziców, by nam odmalowali szkołę, żeby przynieśli wyposażenie do gabinetów, żeby pomogli nam prowadzić proces dydaktyczny, za to wszystko jest odpowiedzialny minister – dodał na konferencji prasowej przewodniczący Związku Nauczycieli Polskich.
Miejmy nadzieję, że w końcu przestaniemy piec ciasta na festyny, na których musimy przyjść i je kupić, przynosić fanty, malować klasy, kupować do klas dywany, szafki i przestaniemy je malować i składać się na wyposażenie klas. I miejmy nadzieję, że rząd polski wyposaży nasze szkoły we wszystkie potrzebne tam sprzęty. Jak wam się taki strajk podoba? Swoje opinie możecie pisać w komentarzach.