Wg Zdzisława Abramowicza, pasjonata historii, znawcy dziejów Bolesławca i okolic, publicysty i współautora książek o naszym regionie, odkryta w centrum miasta studnia jest jest niczym nadzwyczajnym: – Takich obiektów będzie więcej. Przecież kiedyś w Bolesławcu – nie tylko w starym mieście, ale także poza obrębem murów – powstawały nowe osiedla, nowe domy. I tam ludzie korzystali ze studni, nie było wodociągów na taką skalę.
W okolicy miejsca, gdzie w lipcu br. znaleziono studnię, ongiś znajdowały się gospodarstwa rolne, dzielnica domków, a nawet duży browar.
Zdzisław Abramowicz:
Dla wielu ludzi to jest swoista sensacja: coś przypomina o dawnych, minionych czasach. I to pięknie, że tak się do tego podchodzi.
Znawca dziejów naszego regionu wspomina, że jakiś czas temu podobną studnię odkryto na zapleczu ulicy Mickiewicza. Studnia była częściowo zasypana i w pewnym momencie to, co było wewnątrz, osunęło się.
Przypomnijmy. Na początku lipca informowaliśmy:
2 lipca w centrum Bolesławca, nieopodal nowo wybudowanego hotelu, odkryto ponad dziesięciometrową studnię, która zachowała się w bardzo dobrym stanie.
Studnia obudowana jest piaskowcem, sięga do poziomu wodonośnego. Odkryta została podczas prac porządkowych na terenie miejskim na placu ks. J. Popiełuszki.
Obiekt został tymczasowo zabezpieczony.