W mailu do redakcji Czytelnik napisał:
Chciałem zainteresować Redakcję problemem, jaki jest moim udziałem. Mieszkam na ulicy Łukasiewicza. Od dłuższego czasu obserwuję niekontrolowany rozrost olbrzymiej kolonii ptaków, które żerują na skwerze pomiędzy placem zabaw a ulicą Bielską. Ilość tych zwierząt oraz ich głośność staje się niezmiernie uciążliwe dla mieszkańców okolicznych bloków. Nie wspomnę o zanieczyszczaniu przez nie chodników i trawników.
I dodał:
Czy możecie Państwo w imieniu mieszkańców tego rejonu naszego miasta zająć się sprawą? Będę bardzo wdzięczny podobnie zapewne jak znakomita większość moich sąsiadów.
Jak udało nam się ustalić, bolesławiecki magistrat nie ingeruje w liczebność ptactwa w naszym mieście.
Macie zatem jakiś – legalny i humanitarny – pomysł, jak rozwiązać ten problem? Zapraszamy do dyskusji i głosowania w naszej sondzie.