„Niczym historia z Netflixa”. Wyszedł z paki, wpadł w kradzionym aucie i z fałszywymi papierami

Auto
fot. Nadodrzański Oddział Straży Granicznej Mężczyzna został przekazany policjantom z Żar, którzy prowadzą dalsze czynności w sprawie. Za kradzież grozić może kara od trzech miesięcy do nawet pięciu lat pozbawienia wolności.
istotne.pl 183 policja, kradzież, straż graniczna

Reklama

Mjr SG Joanna Konieczniak, rzeczniczka Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej, poinformowała o historii „niczym z Netflixa”:

12 czerwca, po północy, do kontroli granicznej na przejście graniczne w Olszynie podjechał samochód osobowy marki Renault Clio. W trakcie legitymowania kierowca okazał prawo jazdy i dowód osobisty mężczyzny urodzonego w 1962 roku. Wizerunek w dokumentach różnił się bardzo z mężczyzną, który je okazał. Na zadawane pytania, odnośnie imion rodziców bądź daty urodzenia, kierowca nie chciał odpowiedzieć, zasłaniając się zanikami pamięci.

Jak się okazało, pojazd, którym poruszał się mężczyzna, był kradziony. (Szacunkowa wartość auta to 5 tys. zł). Na tym jednak nie koniec. Mjr J. Konieczniak:

Podczas przeszukania auta znaleziono Świadectwo Zwolnienia z zakładu karnego Zakładu Karnego. Z dokumentu tego wynikało, że mężczyzna to 27-latek, który zakończył odsiadywanie wyroku dokładnie 3 dni wcześniej.

27-latek został przekazany policjantom z Żar, którzy prowadzą dalsze czynności w tej sprawie. Przypomnijmy. Za kradzież grozić może kara od trzech miesięcy do nawet pięciu lat pozbawienia wolności.

Reklama