Lekarze z Wrocławia mylili się. Kobieta, która trafiła na SOR w Legnicy, ma koronawirusa

Ratownicy medyczni w kombinezonach
fot. istotne.pl Legniccy lekarze podejrzewali zakażenie i wysłali kobietę do Wrocławia. Tamtejsi medycy orzekli, że kobieta nie ma koronawirusa i odesłali ją do Legnicy. Teraz okazuje się, że kobieta jest zarażona wirusem.
istotne.pl 1 koronawirus

Reklama

– Pacjentka, która wczoraj została przewieziona do Wrocławia na ulicę Koszarową, a potem wróciła do nas, jednak jest chora. Już wczoraj z ostrożności wykonaliśmy test. Dał on wynik pozytywny. Nasze działanie było uzasadnione i w pełni profesjonalne. Pani jest odizolowana od wczoraj. Wkrótce zostanie znowu zawieziona do Wrocławia. Personel pozostaje w kwarantannie. SOR został zdezynfekowany. Nie ma zagrożenia dla ludzi – mówi Tomasz Kozieł, rzecznik szpitala wojewódzkiego w Legnicy.

Przypomnijmy, w sobotę rano na Szpitalny Oddział Ratunkowy Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy zgłosiła się pacjentka, u której było podejrzenie zakażenia koronawirusem. Wcześniej kobieta przebywała za granicą. Legnicki SOR został wówczas czasowo zamknięty (bo pacjentka źle zrobiła, że zgłosiła się tam, a nie na oddział zakaźny), a kobieta została przetransportowana do szpitala przy ulicy Koszarowej we Wrocławiu. Tamtejsi lekarze zakaźnicy wykluczyli zakażenie u pacjentki i kobieta wróciła do szpitala w Legnicy. Na prośbę legnickich lekarzy od pacjentki zostały jednak pobrane próbki do testów na obecność koronawirusa. Jak się okazało mieli rację. Kobieta jest nosicielem wirusa.

Reklama