– Ze wstępnej opinii przekazanej przez biegłych wynika, że zgon chłopca nastąpił najprawdopodobniej na skutek utonięcia. Nie stwierdzono obrażeń, które mogłyby wskazywać na inną przyczynę śmierci lub udział osób trzecich – mówi prokurator Tomasz Czułowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze. I dodaje:
Opinia końcowa zostanie wydana przez biegłych po przeprowadzeniu dalszych badań. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Bolesławcu.
Co ustalili śledczy?
Prokuratura:
Ustalono, że 27 kwietnia 2020 roku Kacper B. przebywał pod opieką 34-letniego Rafała B. na terenie ogródka działkowego w miejscowości Nowogrodziec. W pewnym momencie mężczyzna spostrzegł, że nie wie, gdzie znajduje się jego syn. Podjął próbę odnalezienia chłopca. Następnie o zaginięciu dziecka zawiadomiona została Policja oraz inne służby.
Prokuratura Rejonowa w Bolesławcu oraz miejscowa Komenda Powiatowa Policji przeprowadziła liczne dowody, które wskazywały, że najprawdopodobniej chłopiec wpadł do przepływającej w pobliżu ogródków działkowych rzeki.
Policja wraz z innymi służbami podjęła szeroko zakrojoną akcję poszukiwawczą. 9 maja 2020 roku odnaleziono ciało chłopca. Zwłoki znajdowały się w rzece Kwisa, około 1,5 km od miejsca zaginięcia dziecka.
Śledczy dodają:
29 kwietnia 2020 roku ojcu chłopca przedstawiono zarzut przestępstwa z art. 160 § 2 kk, to jest narażenia syna na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu dziecka. Jest to czyn zagrożony karą pozbawienia wolności do lat 5.
Po przesłuchaniu podejrzanego został on osadzony w zakładzie karnym, gdzie miał odbyć karę pozbawienia wolności orzeczoną za inne przestępstwo popełnione przez niego w przeszłości.