Poseł ziemi jeleniogórsko-legnickiej (Wiosna, Sojuszu Lewicy Demokratycznej) odwiedził po raz kolejny Bolesławiec. Zapytany o wybory, które miały odbyć się w niedzielę, zażartował, że w niedoszłych wyborach był remis, a Lewica nikogo nie wskazała i był to trochę piłkarski poker. Powaznie poinformował, że organizacja wyborów wymaga powaznej rozmowy.
– Jako lewica złożyliśmy w sobotę do klubów parlamentarnych, do konstytucjonalistów i do PKW prośbę o spotkanie, zorganizowanie okrągłego stołu, żeby porozmawiać – mówi Robert Obaz. – Byśmy wszyscy znaleźli rozwiązanie, bez względu na to, czy jesteśmy z opozycji, czy w koalicji. Żeby znowu nie było, że Jarek z Jarkiem się dogadali. Pewnie nie obejdzie się bez nowelizacji kodeksu wyborczego, ale jestem pewien, że wspólnymi siłami jesteśmy w stanie taki kompromis wypracować – dodaje poseł lewicy.