Tirowiec oszukiwał tachograf. Wpadł, bo... jechał za szybko

Tir
fot. KPP Bolesławiec Teraz mieszkańcowi Wielkopolski grozić może kara nawet do pięciu lat pozbawienia wolności.
istotne.pl 183 policja

Reklama

Mundurowi z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Bolesławcu na drodze wojewódzkiej nr 297 zatrzymali do kontroli pojazd ciężarowy, który jechał prędkością ponad 110 km/h w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie do 70 km/h.

Kierującym okazał się 60-letni mieszkaniec województwa wielkopolskiego. Kiedy policjanci zaczęli sprawdzać tachograf, aby odczytać czas pracy i prędkość, okazało się, że – przynajmniej według rejestratora – samochód od pewnego czasu w ogóle się nie porusza.

Policja:

Bardzo szybko wyjaśniło się, dlaczego na tachografie widniał taki zapis. Kierowca, żeby móc dłużej jechać, zakłócał pracę urządzenia, używając magnesu na skrzyni biegów.

60-latek, który chciał na czas dowieźć towar do Włoch, planował oszukiwać tachograf do granicy polsko-niemieckiej.

Teraz Wielkopolanin odpowie za ingerencję w prawidłowość pomiaru i przekroczenie dozwolonej prędkości. Grozi mu do 5 lat więzienia.

Reklama