Zażartował, że w plecaku ma bombę. Dostał 500-zł mandat i nie wpuszczono go do samolotu

Straż Graniczna na lotnisku we Wrocławiu
fot. Nadodrzański Oddział Straży Granicznej 49-letni mężczyzna, który miał w planach wypoczynek w Turcji, nie odleciał z wrocławskiego lotniska. Wszystko przez... żarty na temat bomby w bagażu.
istotne.pl 183 straż graniczna, lotnisko

Reklama

W sobotę 19 października funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej we Wrocławiu-Strachowicach zostali poinformowani o tym, że pasażer odlatujący z Wrocławia do Turcji w czasie nadawania bagażu powiedział, że w jednym z bagaży ma bombę.

Nadodrzański Oddział SG:

Mężczyzna został od razu odizolowany od reszty pasażerów, a przybyli na miejsce funkcjonariusze Straży Granicznej dokładnie sprawdzili, czy mężczyzna nie ma przy sobie materiałów wybuchowych. Kontroli poddano również bagaże podróżnego.

Bomby nie znaleziono. 49-latek tłumaczył potem mundurowym, że żartował. Po konsultacji z prokuratorem strażnicy ukarali „dowcipnisia” mandatem w wysokości 500 zł.

Na tym jednak nie koniec. Mężczyzna nie poleciał do Turcji, bo… kapitan statku powietrznego nie wyraził zgody na zabranie go na pokład samolotu.

Reklama