Czytelniczka zadzwoniła i podzieliła się takimi przemyśleniami:
„Przejeżdżałam dziś [pierwszego dnia po świętach – przyp. red.] obok punktu, gdzie sprzedawano żywe choinki. Tyle tych drzewek zostało. I pomyślałam sobie, co z nimi teraz będzie oraz, czy warto ścinać drzewka, tylko po to, by przez chwilę ozdabiały nasz dom? Może warto pamiętać o tym, że nie dbamy o środowisko, a zasoby przyrody się wyczerpują. Może warto zrobić jakieś zapisy przed swiętami i niech sprzedawca ma tyle drzewek, ile osób zdeklarowało ich kupno? Może warto uczyć od dzieci, żeby nie marnować drzewek? Może lepiej, gdyby takie świadome dziecko poprosiło rodzica, by poszedł z nim na spacer i pokazał mu w lesie świerk lub jodłę, zamiast kupować żywą choinkę do domu?”
Co myślicie o takim pomyśle? Czy marnujemy zasoby przyrody na błahostki?
Informujemy przy tej okazji, że choinki naturalne pozyskiwane są z plantacji zakładanych specjalnie w celu pozyskania drzewek na święta. Plantacje tworzone są m.in. pod liniami energetycznymi, czyli w miejscach, w których niemożliwy byłby rozwój lasu. W miejsce wyciętych drzewek co roku sadzone są kolejne, które po kilku latach przyozdobią nasze domy.
Co zrobić z choinką po świętach? Jest na to wiele pomysłów. Najwygodniej mają osoby mieszkające w domkach z ogródkami, bo choinki w donicach można wystawić do ogródka lub pociąć większe drzewko i jego gałęzie wykorzystać do ochrony innych roślin przed zimnem, np. wrzosów. Choinki można też wrzucić do kompostownika. Mieszkańcy bloków mogą wyrzucić je do śmieci biodegradowalnych. Drzewka trafiają też do elektrociepłowni i są przetwarzane na energię. To ekologiczny sposób utylizacji, ograniczający ilość powstających przy spalaniu zanieczyszczeń. Niekiedy choinki służą także do produkcji zrębków. Czasem choinki przewozi się do Ogrodów Zoologicznych.