W Bolesławcu zamykane są oddziały, cała placówka może być szpitalem zakaźnym

Karetka przed szpitalem
fot. istotne.pl Szpital przygotowuje się na większą ilość pacjentów. Nadal brakuje jednorazowych kombinezonów, maseczek i fartuchów.
istotne.pl 4 szpital powiatowy, koronawirus

Reklama

W piątek (13 marca) w godzinach porannych w bolesławieckim szpitalu było 8 pacjentów z podejrzeniem koronawirusa. Do tej pory w Bolesławcu nie było ani jednego potwierdzonego przypadku zakażenia.

Szpital powiatowy nadal boryka się z problemami. Mimo przekazania przez wojewodę 2 mln zł na walkę z koronawirusem, w placówce nadal brakuje materiałów jednorazowych typu: kombinezony, maseczki, fartuchy.

Dyrektor Szpitala Powiatowego w Bolesławcu Kamil Barczyk zapewnia, że jest w stałej łączności z dostawcami tego sprzętu i monitoruje sytuację w sklepach i hurtowniach. Problem nie dotyczy jedynie opieki nad pacjentami przebywającymi na oddziale zakaźnym.

Materiałów jednorazowych (maseczek, fartuchów) zaczyna brakować do przeprowadzania operacji. Pozytywne natomiast jest zachowanie przedsiębiorców, którzy nieodpłatnie dostarczyli szpitalowi płyny do dezynfekcji.

Szpital zwiększa ilość miejsc na przyjmowanie osób z podejrzeniem koronawirusa. Kilkadziesiąt miejsc powstaje na dotychczasowym oddziale wewnętrznym, neurologii i pediatrii. Pacjenci z tych oddziałów stopniowo zostali przetransportowani do szpitali w Legnicy i Zgorzelcu. Natomiast ci, którzy zakończyli hospitalizację, są wypisywani do domów.

Porodówka będzie działać.

Jeżeli zaistnieje taka konieczność, szpital może zostać w całości przeznaczony do przyjmowania pacjentów z podejrzeniem koronawirusa.

Reklama