Problemy z wyborami samorządowymi. Trwa liczenie głosów

Ludzie
fot. Czytelnik Samo przekazanie kart z głosami trwa około 3 godzin. – To potworny eksperyment na ludziach – podsumowuje sekretarz Miasta Bolesławiec.
istotne.pl 183 wybory

Reklama

Komisje liczyły głosy prawie do 9:00. Z czego wynikają te opóźnienia w pracach? Jak mówią sami pracownicy komisji, po pierwsze, było dużo list, a po drugie, dużo kandydatów. Wszystko trzeba było liczyć ręcznie. (O dziwo jednak, nie było aż tak dużo głosów nieważnych).

– Wciąż czekamy na wyniki, komisje pracują i liczą głosy – mówi Jerzy Zieliński, sekretarz Miasta Bolesławiec. – Proszę pamiętać, że to były 4 akty wyborcze w jednym dniu, czyli najbardziej skomplikowane wybory. Samo przekazanie kart z głosami trwa od 2 do 3 godzin.

I dodaje: – To potworny eksperyment na ludziach. Sam fakt, że komisja ds. przeprowadzenia wyborów musiała protokolarnie przekazać wszystko komisji ds. ustalenia wyników wyborów zajął tymże komisjom 2,5–3 godz.

Efekt był taki, że komisje zaczęły liczyć głosy około północy. Były też inne problemy. W lokalach wyborczych, gdzie były np. dwie obwodowe komisje, zdarzali się niecierpliwi wyborcy. Ci, widząc, że do innej urny jest krótsza kolejka, tam wrzucali swoje głosy. I potem komisje miały kilka kart więcej, niż wynikało to z protokołu. (I trzeba było ustalać, co się stało).

Do tematu wrócimy.

Reklama