Do pierwszego złamania ciszy wyborczej doszło już po północy. Ulicami miasta poruszało się auto z naklejką jednego z komitetów wyborczych. Samochodem jechało dwóch młodych ludzi. Zostali wylegitymowani przez straż miejską, sprawą zajęła się policja.
Do drugiego naruszenia doszło w ciągu dnia. Na jednym z portali nieprzychylnych obecnemu prezydentowi emitowane były reklamy wyborcze. Zniknęły dopiero po godz. 14:00.
Trzecie złamanie ciszy wyborczej było jednak najbardziej spektakularne. Pełnomocnik wyborczy przeciwnika obecnego prezydenta zaczął rozsyłać do ludzi SMS-y informujące, że będzie głosować właśnie na konkurenta obecnego włodarza miasta. Podał imię i nazwisko kandydata oraz komitet, który reprezentuje. W SMS-ie nakłaniał też do rozsyłania wiadomości dalej. Wiemy, że w poniedziałek sprawa zostanie zgłoszona do prokuratury.