Strażacy to nie darmowe pogotowie antyszerszeniowe!

Szerszeń
fot. Richard Bartz, Munich aka Makro Freak (Wikimedia Commons) Strażacy nie mają obowiązku jeździć do gniazd os i szerszeni w domach prywatnych – poinformował serwis plus.nowiny24.pl. Link do tej informacji udostępnili m.in. strażacy ochotnicy z Osiecznicy.
istotne.pl 183 straż pożarna, szerszeń

Reklama

O tym, że straż pożarna nie zajmuje się wyłącznie pożarami, wiadomo od dawna. Inna sprawa, że niektórzy uważają, że strażacy mają obowiązek interweniować w niemal każdej – nieważne jak błahej – sprawie. Portal plus.nowiny24.pl opisał taki oto przypadek:

Gniazdo agresywnych szerszeni pod dachem domku jednorodzinnego pod Strzyżowem. Jednym z lokatorów jest roczne dziecko, nie wiadomo, czy nie jest uczulone na jad błonkoskrzydłych. Owady wdzierają się do domu, pani Aneta, przerażona zagrożeniem dla syna, alarmuje straż pożarną, która wydała się jej oczywistym źródłem pomocy. Straż zgłoszenie przyjmuje, przyjeżdża, fajermani z wysokości wysięgnika stwierdzają, że trzeba zdjąć połeć blachy dachowej, by dostać się do gniazda. Obiecują przyjechać, kiedy blacha zostanie zdjęta.

– Nie przyjechali, choć nie raz prosiłam ich telefonicznie – skarży się pani Aneta. – Syn rzeczywiście został ukąszony przez szerszenia, w szpitalu na szczęście okazało się, że uczulony nie jest. Mąż sam zlikwidował gniazdo, ale postawą strażaków jestem oburzona.

Tymczasem, informuje serwis plus.nowiny24.pl, okazuje się, że strażacy do podobnych interwencji mają obowiązek jeździć tyko w wyjątkowych sytuacjach, nie zaś na każde wezwanie. Pamiętajmy o tym, zanim zadzwonimy pod numer 998.

Reklama