BKS zagrał na 9150 zł! Pieniądze trafiły do chorych dzieci – Ani i Krzysia

Ania i Krzyś
fot. MZ W sobotę bolesławianie rozegrali charytatywno-ligowy mecz z Granicą Bogatynia.
istotne.pl 4 pomoc, granica bogatynia, bks bolesławiec

Reklama

W sobotę BKS podejmował na stadionie przy ulicy Spółdzielczej Granicę Bogatynia. Mecz zakończył się wynikiem bezbramkowym i podziałem punktów. Nie był to jednak zwykły mecz i wynik nie był w tym przypadku najważniejszy. Zbierano bowiem pieniądze dla chorych dzieci, Ani i Krzysia z Bolesławca. Zebrano, uwaga, 9150 zł! (łącznie za bilety, sprzedaż ciast i kiełbasek, zbiórka do puszek, wpłaty darczyńców oraz licytacja koszulki Zagłębia Lubin wraz z autografami piłkarzy).

Mecz toczył się pod dyktando BKS-u Bolesławiec. Nasz zespół zdominował środek boiska stąd częste wizyty gospodarzy pod polem karnym Granicy Bolesławiec. Brakowało jednak mocnego strzału na bramkę, a te które były łatwo padały łupem bramkarza gości. W 12 minucie w dobrej sytuacji był Adrian Kulesza jednak strzał po ziemi napastnika BKS-u był za lekki. W 20 minucie po raz kolejny atakował nasz zespół, a dobrym podaniem do Adriana Kuleszy popisał się Oskar Pochwała. Niestety po raz kolejny uderzenie popularnego „Kaczora” padło łupem bramkarza Granicy Bogatynia. Tuż przed przerwą ponownie uderzył Adrian Kulesza ale i tym razem musieliśmy obejść się smakiem. Do przerwy było więc 0:0.

Charytatywno-ligowy mecz BKS Bolesławiec - Granica BogatyniaCharytatywno-ligowy mecz BKS Bolesławiec - Granica Bogatyniafot. MZ

Po przerwie obraz gry nie uległ znacząco zmianie. Nasz zespół atakował, a goście skupieni na obronie skutecznie gasili nasze zapędy w zarodku. W 59 minucie piłka wpadła do bramki Granicy jednak arbiter spotkania niestety odgwizdał pozycję spaloną naszego zawodnika. W 70 minucie BKS powinien wyjść na prowadzenie. Wtedy to w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości znalazł się Adrian Kulesza jednak to zawodnik Granicy był górą. Swoje akcje miała też Granica Bogatynia. W końcówce meczu świetną paradą skórę uratował nam Dawid Kizyma. Mimo usilnych prób nie udało nam się zdobyć zwycięskiej bramki i ostatecznie mecz zakończył się rezultatem 0:0.

Charytatywno-ligowy mecz BKS Bolesławiec - Granica BogatyniaCharytatywno-ligowy mecz BKS Bolesławiec - Granica Bogatyniafot. MZ

Pani Mirosława, mama Ani i Krzysia nie kryła po meczu wzruszenia. Nie mogła uwierzyć, że udało się się zebrać aż tyle pieniędzy. Tym bardziej, że kobieta szukała pomocy wcześniej w innych miejscach, jednak bezskutecznie. Zwróciła się więc do klubu BKS. Na pozytywną decyzję nie trzeba było długo czekać. Mama dwójki chorych dzieci dziękuje prezesowi BKS Michałowi Lisowi, zarządowi klubu, kibicom, przyjaciołom klubu, sponsorom i wszystkim ludziom dobrej woli za okazaną pomoc. Podziękowania od pani Mirosławy możecie obejrzeć w poniższym materiale wideo. Portal Istotne.pl był wyłącznym patronem medialnym wydarzenia.

Reklama