Artylerzysta Zbigniew Boczar z brązowym medalem Mistrzostw Świata

Zbigniew Boczar
fot. archiwum Zbigniewa Boczara Plutonowy Zbigniew Boczar wywalczył brąz w pierwszej edycji Mistrzostwa Świata Służb Mundurowych, która odbyła się we Wrocławiu.
istotne.pl 183 23śpa, zbigniew boczar, wyciskanie sztangi leżąc

Reklama

W dniach 24–26 maja w stolicy Dolnego Śląska odbyły się I Mistrzostwa Świata Służb Mundurowych. Wzięła w nich udział ponad setka zawodniczek i zawodników służb mundurowych (wojsko, policja, straż pożarna, Straż Graniczna, służba więzienna i inne) – zarówno z Polski, jak i z zagranicy.

Wśród zawodników startujących 25 maja w kategorii wagowej do 82,5 kg znalazł się mieszkaniec Lwówka Śląskiego, na co dzień żołnierz 23 Śląskiego Pułku Artylerii w Bolesławcu plut. Zbigniew Boczar.

Jako aktualny mistrz Polski służb mundurowych w kategorii wagowej do 90 kg był jednym z głównych pretendentów do podium w kategorii wagowej do 82,5 kg. Co więcej, z wagą 78,6 kg był jednym z najlżejszych zawodników w swojej kategorii i zarazem najlżejszym zawodnikiem, który stanął na podium w swojej kategorii.

Wyciskając w drugim podejściu 185 kg i zdobywając 127,7333 pkt Wilksa, nasz artylerzysta wywalczył brąz.

Walka o podium rozgrywała się do samego końca, ale ostatecznie udało się i Zbigniew Boczar został drugim wicemistrzem świata śłużb mundurowych w kategorii wagowej do 82,5 kg.

Żołnierz:

Determinacja, konsekwencja w dążeniu do wyznaczonego celu oraz wsparcie najbliższych, a w szczególności doping synów i żony – pozwoliły osiągnąć tytuł. Nie tytuł, medal czy wynik, ale radość synów odbierających medal i puchar razem z tatą sprawiły mi największą radość.

W tym sezonie był to najprawdopodobniej mój ostatni start w wyciskaniu sztangi (chyba że trafi się okazja rekreacyjnego startu w najbliższym czasie w okolicy), ponieważ już w lipcu planuję pierwszy w życiu start w kulturystyce.

Swoim startem w sportach sylwetkowych chciałbym udowodnić, że można być w czołówce najsilniejszych wyciskaczy, a jednocześnie posiadać bardzo dobrej jakości sylwetkę, pomimo że jedno i drugie nie zawsze idą w parze.

Jako żołnierz powinienem odznaczać się bardzo dobrym wyglądem oraz sprawnością fizyczną (nie mam tutaj na myśli robienia wyników w bieganiu, bo jako żołnierz i głowa rodziny powinienem być w stanie ochronić rodzinę, a bycie superbiegaczem kojarzy mi się raczej z ucieczką przed wyzwaniem, jakie może nas napotkać; mimo to szanuję osoby, które biegają, ale ich wyniki nie robią na mnie wrażenia, ponieważ jest to najprostsza dyscyplina sportu, jaką można wybrać).

I dodaje:

Dziękuję wszystkim, którzy mnie wspierają i trzymają mocno kciuki podczas moich startów, jak również hejterom, którzy nic nie osiągnęli i wypowiadają się anonimowo, bo dzięki nim jestem bardziej rozpoznawalny.

Reklama