Funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Nowogrodźcu otrzymali zgłoszenie o wycięciu i kradzieży 5 drzew z dwóch sąsiadujących ze sobą prywatnych lasów. Mundurowi zebrali informacje i ustalili, gdzie może znajdować się mienie pochodzące z kradzieży.
I rzeczywiście, na wytypowanej posesji policjanci znaleźli drzewo pocięte na kawałki.
Technik kryminalistyki pobrał próbki z miejsca, gdzie doszło do kradzieży, i z drewna znalezionego u 33-latka z gminy Nowogrodziec. Materiał porównawczy został wysłany do Leśnego Banku Genów.
Efekt? Biegły jednoznacznie stwierdził, że drewno zabezpieczone przez policjantów pochodzi z właśnie z miejsca, gdzie doszło do nielegalnego wyrębu.
33-latek przyznał się do winy. Teraz grozić mu może do pięciu lat odsiadki.