W upał zostawił dziecko zamknięte w aucie. Rodzic zatrzymany

Słońce
fot. freeimages.com (runrunrun) 35-letni ojciec zostawił swoje dziecko w samochodzie zaparkowanym pod jednym z supermarketów. Zaniepokojeni klienci zadzwonili pod numer alarmowy 112.
istotne.pl 183 policja, upał

Reklama

Do zdarzenia doszło we wtorek 11 czerwca we Wrocławiu, czyli w czasie, kiedy na cały Dolny Śląsk spłynęła fala piekielnych upałów, a zaparkowane na dworze samochody stawały się gorącą pułapką.

Mimo apeli mundurowych jeden z mieszkańców stolicy województwa zostawił swojego 7-letniego synka w aucie zaparkowanym przed dużym marketem. Na szczęście chłopca zauważyli klienci sklepu, którzy wezwali służby.

Kiedy na miejsce dotarli funkcjonariusze z Wydziału Prewencji i Patrolowego Komendy Miejskiej Policji, zastali dwoje zgłaszających, którzy oświadczyli, że kilkanaście minut temu zauważyli dziecko pozostawione bez opieki w nagrzanym samochodzie. Próbowali dostać się do pojazdu, ale ten był zamknięty. Nie miał też uchylonej żadnej szyby.

Poinformowali o tym fakcie obsługę sklepu, która kilkukrotnie, niestety – bezskutecznie, próbowała poprzez megafon wezwać na miejsce właściciela pojazdu. Z uwagi na to, że nikt nie odpowiadał na wezwania, a zamknięty w samochodzie chłopiec miał zamknięte oczy, świadkowie i pracownicy ochrony podjęli próbę nawiązania kontaktu z dzieckiem. Obudziło się ono dopiero po kilku próbach, po mocnym stukaniu w szybę auta.

7-latek zdołał otworzyć drzwi i wtedy w obecne na miejscu osoby natychmiast uderzyło gorące powietrze zgromadzone w samochodzie. Dziecko było całe mokre od potu, widać też było, że nie jest do końca świadome, co dzieje się wokół niego.

Chłopiec od razu trafił pod opiekę zespołu ratownictwa medycznego. Zdaniem ratowników, gdyby dziecko jeszcze przez kilka minut siedziało w tak rozgrzanym pojeździe, jego życie mogłoby być w niebezpieczeństwie.

Po kilkunastu minutach na miejscu zjawił się ojciec chłopca. Był bardzo zaskoczony obecnością policjantów oraz ratowników medycznych. Oznajmił, że syn zasnął w samochodzie, a ten nie chciał go budzić. I że był tylko kilka minut w sklepie. Jednak świadkowie zgodnie oznajmili, że mogło to trwać ponad pół godziny.

Na miejsce została wezwana matka chłopca, która przejęła opiekę nad dzieckiem. Natomiast ojciec chłopca został zatrzymany przez policjantów. Jeżeli okaże się, że nieodpowiedzialnym zachowaniem 35-latek naraził syna na utratę życia lub zdrowia, grozić mu może kara do 5 lat pozbawienia wolności.

O dalszych losach podejrzanego zadecyduje sąd.

Mundurowi:

Apelujemy do mieszańców o niepozostawanie obojętnym na widok dziecka lub zwierzęcia zamkniętego w samochodzie, szczególnie w te bardzo upalne dni, i o natychmiastowe informowanie służb o tego typu sytuacjach.

I dodają:

Jak pokazują opracowania naukowe, wnętrze samochodu pozostawionego w pełnym słońcu, nawet gdy temperatura otoczenia wynosi tylko 21°C, może stać się na tyle rozgrzane, że przebywanie w nim stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia.

Gdy na zewnątrz panuje temperatura 33°C, w zaparkowanym aucie po 20 minutach może być już 50°, a po upływie 40 minut – prawie 60.

Reklama