Próbowali w ognisku wypalić... nabój artyleryjski. O mało nie doszło do tragedii

Pocisk
fot. 23 Śląski Pułk Artylerii Trwa saperska akcja „Stop Zardzewiałej Śmierci”.
istotne.pl 183 wojsko, 23śpa

Reklama

W ostatnim czasie Patrol Rozminowania z 23 Pułku Artylerii z Bolesławca zrealizował kilka zgłoszeń usuwania niewybuchów. Wskutek braku ostrożności ich znalazców o mało nie doszło do tragedii.

O jednym z takich zgłoszeń informowaliśmy już na naszej stronie, w materiale: Znalazł granat moździerzowy i... zapakował go do auta. Potem przywiózł do miasta.

Do równie niebezpiecznej sytuacji doszło w powiecie zgorzeleckim. Jak czytamy na stronie 23 Śląskiego Pułku Artylerii:

Zgłoszenie w wpłynęło z Komendy Powiatowej Policji ze Zgorzelca informujące o znalezieniu kompletnego naboju artyleryjskiego przy boisku w miejscowości Porajów. Po przybyciu na miejsce i przeprowadzeniu rozpoznania Patrol Rozminowania ustalił, że okoliczni mieszkańcy na terenie dawnych ogródków działkowych próbowali wypalić wcześniej nabój w ognisku w celu pozyskania złomu i jego sprzedaży.

Patrol podjął, a następnie zabezpieczył w pojemniku przeciwodłamkowym nabój artyleryjski przeciwpancerny podkalibrowy kalibru 57 mm produkcji radzieckiej, pochodzący z czasów II Wojny Światowej.

W ramach akcji „Stop Zardzewiałej Śmierci” saperzy przypominają:

Lekceważące postępowanie z niewybuchami i niewypałami prowadzi do wypadków, w których każdego roku w Polsce ginie kilkanaście osób a kilkadziesiąt jest rannych.

I dodają:

Przypominamy, aby w przypadku znalezienia niewybuchów nie dotykać ich, zabezpieczyć miejsce i natychmiast ZGŁOSIĆ na policję lub numer alarmowy.

Reklama