Ukradł busa, pomylił drogę i wjechał pod prąd na A4. 31-latek zatrzymany, miał ponad 3 promile!

Podejrzany
fot. KPP Złotoryja Młodemu mężczyźnie grozi kara od sześciu miesięcy do nawet ośmiu lat pozbawienia wolności.
istotne.pl 183 alkohol, policja, a4, kradzież

Reklama

Około godziny 3 w nocy dyżurny z Komendy Powiatowej Policji w Złotoryi otrzymał zgłoszenie od kierowcy, który podróżował autostradą A4 w kierunku Wrocławia – informuje młodszy aspirant Dominika Kwakszys ze złotoryjskiej policji. – Pomiędzy węzłami Lubiatów i Złotoryja mężczyzna zatrzymał kierowcę samochodu dostawczego, który jechał autostradą pod prąd.

Patrol policji ustalił, że zgłaszający w pewnym momencie zauważył na tym samym pasie ruchu nadjeżdżające z naprzeciwka auto. Kompletnie nie spodziewał się na trasie szybkiego ruchu samochodu, który będzie jechał pod prąd. Wiedział, że takie zachowanie kierowcy mogłoby doprowadzić do bardzo niebezpiecznej sytuacji, dlatego zareagował. Bezpiecznie zatrzymał swoje auto, sygnalizując jednocześnie swój manewr innym kierowcom i w ten sposób zablokował drogę nadjeżdżającemu fordowi. Podbiegł do kierowcy, który się zatrzymał, i uniemożliwił mu dalszą podróż poprzez wyciągnięcie kluczyków ze stacyjki.

Rzeczniczka: – Policjanci przebadali 31-latka na zawartość alkoholu wydychanym powietrzu. Urządzenie wykazało ponad 3 promile. Mężczyzna został zatrzymany i umieszczony w policyjnym areszcie, a auto zostało zabezpieczone przez pomoc drogową.

Dalsze ustalenia policjantów wykazały, że mężczyzna mieszka na terenie powiatu złotoryjskiego, a samochód, którym podróżował, nie należał do niego. 31-latek, wykorzystując fakt, że właściciel zostawił w nim kluczyki, ukradł samochód i pojechał nim w kierunku Złotoryi. W drodze powrotnej pomylił drogę i wjechał na autostradę.

Oficer prasowy:

Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mężczyźnie dwóch zarzutów popełnienia przestępstwa: zaboru w celu krótkotrwałego użycia niezabezpieczonego pojazdu oraz sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym w ten sposób, że kierował pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości i wjechał na pas autostrady A4 przeznaczony dla pojazdów poruszających się w przeciwnym kierunku.

Sąd na wniosek prokuratury i policji tymczasowo aresztował 31-latka na dwa miesiące. Mężczyźnie grozi do 8 lat więzienia.

Reklama