Do zdarzenia doszło po godz. 0:30 w nocy z niedzieli na poniedziałek. Strażacy dostali wezwanie do pożaru komina. Po przybyciu na miejsce okazało się, że z rury wydobywają się iskry a w środku jest płomień. Zapaliła się sadza. Mieszkania, gdzie był kominek, nikt jednak nie otwierał.
Było podejrzenie, że ktoś w środku jest i może potrzebować pomocy. Strażacy przez okno weszli do mieszkania. Okazało się, że domownicy tak mocno spali, że nie słyszeli pukających strażaków.
W pożarze nikt nie ucierpiał. Wygaszanie komina trwało ponad półtorej godziny.
Wyślij wiadomość, daj cynk
Jeśli jesteś świadkiem jakiegoś zdarzenia, albo coś Cię denerwuje, wyślij nam zdjęcie MMS-em, napisz na WhatsApp lub zadzwoń do nas. Nasz numer 730 690 700 (czynny całą dobę). Dodaj ten numer do kontaktów i zapisz jako istotne.pl. Gwarantujemy anonimowość.