– Kolejna osoba z powiatu złotoryjskiego uwierzyła oszustom i straciła ponad 40 tysięcy złotych – informuje aspirant Dominika Kwakszys, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Złotoryi.
Przestępcy zadzwonili na telefon stacjonarny. Podszywając się pod policjantów, poinformowali o wypadku drogowym, który miała spowodować córka 71-latki. Wmówili seniorce, że za popełnione przestępstwo rzekoma sprawczyni trafiła za kratki, ale... może wyjść po zapłaceniu kaucji. Rzeczniczka: – Kobieta uwierzyła w przedstawioną historię i przekazała w miejscu swojego zamieszkania nieznanemu mężczyźnie pond 40 tysięcy złotych.
Policja:
Mając na uwadze tę sytuację, apelujemy do mieszkańców (...) o ostrożność! Nie dajcie się zmanipulować i oszukać. Jeśli otrzymacie podobny telefon, a w słuchawce usłyszycie, że ktoś z waszych bliskich trafił do aresztu i potrzebne są pieniądze na kaucję, po które przyjedzie do waszego miejsca zamieszkania osoba, której nie znacie, pamiętajcie, że to może być oszustwo! Nie działajcie wtedy pochopnie. Nie wykonujcie poleceń swojego rozmówcy, tylko zakończcie połączenie i skontaktujcie się z kimś bliskim – członkiem rodziny lub sąsiadami. Zadzwońcie również na numer alarmowy 112 i poinformujcie o tej sytuacji.
I dodaje: – Apel kierujemy także do osób młodych, które mają w rodzinie osoby starsze. Rozmawiajcie ze swoimi rodzicami, dziadkami lub innymi członkami rodziny o metodach działania oszustów. Poinformujcie, jak powinni postępować, kiedy w rozmowie telefonicznej usłyszą, że ktoś z bliskich trafił do aresztu i trzeba wpłacić kaucję. Ustalcie hasło, dzięki któremu seniorzy będą mogli potwierdzić, że rozmawiają z rodziną, a nie oszustami!