Starosta Tomasz Gabrysiak nie ukrywa, że chciałby, aby te trzy gminy, które najbardziej ucierpiały w powodzi zostały wzięte pod uwagę przez Radę Ministrów.
- Codziennie raportujemy do wojewody, co się dzieje – mówi Tomasz Gabrysiak. – Podaliśmy dane, które uzasadniają podjecie takiej decyzji. Tamte powiaty zostały uznane za objęte stanem klęski żywiołowej, tylko z tej przyczyny, ze były zalane wczesniej – mówi starosta.
Donald Tusk 17 września zdecydował się na rozszerzenie zakresu terytorialnego rozporządzenia o stanie klęski żywiołowej.
Powiaty, które zostały objęte rozszerzeniem to: lubański, dzierżoniowski, świdnicki, opolski, krapkowicki, brzeski i kędzierzyńsko-kozielski.
Obszar klęski żywiołowej jaki wprowadziła w poniedziałek Rada Ministrów objął w województwie dolnośląskim powiaty: kamiennogórski, karkonoski, kłodzki, lwówecki, wałbrzyski i ząbkowicki, miasta na prawach powiatu Wałbrzych i Jelenią Górę;
Decyzję o rozszerzeniu premier podjął po uwzględnieniu wniosku wojewodów, opinii straży pożarnej państwowej i MSWiA.
Czy powiat bolesławiecki też powinien znajdować się w tej grupie?
Zdaniem czytelnika, który do nas napisał, jak najbardziej.
"Chciałbym prosić o interwencję dotycząca faktu, że Bolesławiec nie jest objęty stanem klęski żywiołowej, co przyczynia się do tego, że powodzianie, którzy ponieśli dotkliwe straty i mają domy do remontu nie mogą liczyć na taką samą pomoc jak np. mieszkańcy Lwówka. W czym my jesteśmy gorsi? Dlaczego Bolesławiec nie jest objęty stanem klęski żywiołowej? Po prostu zostaliśmy zalani dzień później niż Lwówek."
W komentarzach zapraszamy do dyskusji.