Pod pomnikiem Solidarności niedaleko dworca PKP odbyły się w Bolesławcu uroczystości upamiętniające wydarzenia Sierpnia '80. Na początku uroczystości głos zabrał Jan Filipek, działacz bolesławieckiej Solidarności. Powiedział, że polityka rządu Donalda Tuska ma znamiona zdrady stanu. Zaprezentował również swoje ksenofobiczne poglądy.
– Chcemy dziś spojrzeć na drogę, którą zmierza Europa i kraj nasz. Z wielkim bólem i niepokojem patrzymy na obecną politykę rządu. 13 grudnia, data szczególna. 13 grudnia na rzecz interesów odwiecznych wrogów Polski: masowa relokacja emigrantów i kultur obcych i wrogich naszej kulturze z jednej strony, a pedagogika wstydu, media, degradacja polskiej młodzieży – z drugiej strony. Mieliśmy ostatnio okazję oglądać w telewizji. To jest kształcenie młodzieży. Niech nas Pan Bóg broni od tego. To zlikwiduje poczucie tożsamości narodowej – mówił Jan Filipek.
– Stowarzyszenie Działaczy Antykomunistycznych i Osób Represjonowanych, uczestnicy zmagań o niepodległość, którzy nie szczędzili wysiłku, poświęcenia i życia, w czasach Solidarności walczący z komuną, wyrażają przekonanie, że polityka rządu koalicyjnego ma znamiona zdrady stanu. Obowiązkiem naszego pokolenia jest podjęcie wszelkich zgodnych z prawem działań, tak jak 44 lata temu, zmierzających do zablokowania dalszych działań obecnego rządu. Nie chcemy przejść do historii jako pokolenie, które zhańbiło się utratą wolnej Polski i niepodległego państwa polskiego – dodał Jan Filipek.
Zupełnie inne wystąpienie miał starosta bolesławiecki Tomasz Gabrysiak. Mówił, że żyjemy w wolnym kraju i czasem tego nie doceniamy.
– Możemy się różnić, bo się różnimy, ale to nie niesie żadnych daleko idących konsekwencji. Nikt nas nie zabije, nikt nas nie wsadzi do więzienia bez wyroku. Nikt nie będzie dybał na nasze życie i zdrowie, nikt nie będzie niewolił naszych rodzin. Mimo tego, że ponad 30 lat żyjemy w wolnym państwie, myślę, że trochę tego faktu nie doceniamy. Że żyjemy na wolnym kawałku Europy, w wolnej Polsce. I powinniśmy o tym pamiętać, że bycie wolnym i posiadanie własnych poglądów mogło kończyć się śmiercią albo długoletnim wyrokiem – powiedział Tomasz Gabrysiak, starosta Powiatu Bolesławieckiego.
Jan Filipek, jak czytamy w Wikipedii, w czasie wydarzeń Sierpnia 1980 stanął na czele strajku, a później uczestniczył w pracach Tymczasowej Międzyzakładowej Komisji Założycielskiej w Bolesławcu. W maju 1981 został przewodniczącym Międzyzakładowej Komisji NSZZ Solidarność w Bolesławcu. Był delegatem na I Krajowy Zjazd Delegatów w Gdańsku, gdzie uczestniczył w pracach Komisji Pracy i Praw Socjalnych. W stanie wojennym aresztowany 19 grudnia 1981 i skazany na 3 lata więzienia. Z więzienia wyszedł 30 kwietnia 1983 w ramach amnestii