Uderzył w słup. Wracał z dożynek z niemal 4‰. Tłumaczył, że wsiadł za kółko, bo na spacer było za daleko

Auto
fot. KPP Oleśnica Kierowca odpowie teraz za swoje nieodpowiedzialne zachowanie przed sądem.
istotne.pl 183 alkohol, policja

Reklama

W sobotę, około północy, funkcjonariusze z Posterunku Policji w Dobroszycach (powiat oleśnicki), patrolując ulice, zauważyli jadący pojazd, który posiada uszkodzenia mogące wynikać ze zdarzenia drogowego. – Po zatrzymaniu go do kontroli rozpoczęli rozmowę z kierującym i wyczuli silną woń alkoholu – relacjonuje asp. szt. Monika Kaleta z wrocławskiej KWP.

I dodaje: – Mundurowi sprawdzili stan trzeźwości mężczyzny, który wskazał wynik bliski 4 promilom. Podczas kontroli system policyjny wskazał, że 42-latek miał już wcześniej zabrane prawo jazdy za kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu.

Na tym nie koniec. Policjantka: – W trakcie rozmowy z kierującym funkcjonariusze usłyszeli, że mężczyzna wraca z dożynek, gdzie wypił pięć piw i 100 ml wódki. I nie chciało mu się iść na nogach, bo ma za daleko. W trakcie jazdy uderzył w słup energetyczny i go uszkodził.

Mundurowi podsumowują:

Dzięki szybkiej reakcji policjantów nie doszło do tragedii, a kierujący odpowie teraz z popełnienie przestępstwa i dwóch wykroczeń. Pamiętajmy, obowiązuje jedna zasada „PIŁEŚ, NIE JEDŹ”.

Reklama