Pod wpływem kilku dragów wycelował z broni do policjantów. Ci odpowiedzieli strzałem

Broń
fot. KPP Polkowice 40-letniemu mężczyźnie, który został już tymczasowo aresztowany, grozi teraz kara nawet do dwunastu lat pozbawienia wolności.
istotne.pl 183 policja, broń, narkotyki

Reklama

Każda policyjna interwencja niesie ze sobą aspekt ryzyka, ale ta była pod tym względem szczególna – informuje st. asp. Aleksandra Pieprzycka z Sekcji Prasowej Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.

I dodaje: – Policjanci zareagowali na informację o 40-latku, który zagroził popełnieniem samobójstwa i zabarykadował się w mieszkaniu. Funkcjonariusze, mimo kierowanych pod ich adresem gróźb pozbawienia życia i dźwięku charakterystycznego dla przeładowywania jednostki broni, podjęli decyzję o siłowym wejściu do mieszkania. Wewnątrz zastali mężczyznę z bronią w dłoni, którą polkowiczanin wycelował w ich kierunku. Jeden z mundurowych w odpowiedzi dobył urządzenie do obezwładniania za pomocą energii elektrycznej i oddał dwa strzały. Elektrody paralizatora zaczepiły się o ubranie agresora i zamknęły obwód elektryczny.

Efekt? Mężczyzna w kryzysie został obezwładniony i zatrzymany. Jak się okazało, w tym momencie znajdował się pod wpływem amfetaminy, metamfetaminy i THC.

Rzeczniczka:

Po opanowaniu sytuacji policjanci przystąpili do dalszych czynności. Wewnątrz lokalu funkcjonariusze zabezpieczyli aparaturę do porcjowania i przechowywania narkotyków, ale także dwie jednostki broni pneumatycznej i środki finansowe. Im dłużej trwało sprawdzenia lokalu, tym policjanci zabezpieczali coraz więcej dowodów przestępczego procederu. Ostatecznie funkcjonariusze zarekwirowali 236 gramy marihuany, 378 gramów ecstasy i 8 gramów pochodnych amfetaminy.

Na tym nie koniec. Starszy asp. A. Pieprzycka: – Następnego dnia funkcjonariusze pionu kryminalnego polkowickiej Policji weszli na do kolejnych pomieszczeń pod innym adresem, gdzie znaleźli kolejne 38 gramów marihuany należących do zatrzymanego 40-latka. Taka ilość pozwoliłaby na wprowadzenie do obrotu bardzo dużo „działek” handlowych wymienionych substancji.

40-latek usłyszał już zarzuty wprowadzania do obrotu znacznej ilości narkotyków oraz czynnej napaści na policjantów. Sąd tymczasowo aresztował podejrzanego na trzy miesiące. Mieszkańcowi Polkowic grozić może do 12 lat odsiadki.

Reklama