Zorza miała piękny, czerwony kolor. Uchwycił ją redaktor istotne.pl dzięki wiadomości od czytelniczki Kingi. Zorza, choć zwykle widoczna na dalekiej północy, w sprzyjających warunkach atmosferycznych może być dostrzeżona także w niższych szerokościach geograficznych, co właśnie miało miejsce tej nocy.
Czym jest zorza polarna?
Zorza polarna to zjawisko świetlne, które pojawia się w górnych warstwach atmosfery, zwykle w okolicach biegunów magnetycznych Ziemi. Powstaje, gdy cząsteczki wiatru słonecznego, składające się głównie z protonów i elektronów, zderzają się z atomami i cząsteczkami ziemskiej atmosfery. Te zderzenia powodują emisję światła, które przybiera różne barwy, od zielonego, przez różowy, aż po purpurowy.
Najczęściej zorza jest widoczna w regionach polarnych – na północnej półkuli nosi nazwę aurora borealis, czyli zorza północna, a na południowej – aurora australis, czyli zorza południowa. Jednak od czasu do czasu, podczas intensywnej aktywności słonecznej, zorza może być widoczna znacznie dalej na południe.
Spektakl na polskim niebie
Dzisiejsza zorza nad Bolesławcem była stosunkowo delikatna, ale dla tych, którzy mieli szczęście ją dostrzec, był to niezapomniany widok. Nocne niebo, przejaśnione po całodziennych chmurach, ukazało subtelne czerwone smugi świetlne, które rozpościerały się na północnym horyzoncie. Chociaż zorze w Polsce nie są zjawiskiem częstym, to dzięki wzmożonej aktywności słonecznej można było dzisiaj podziwiać ten niecodzienny fenomen.
Zorza polarna zawsze wzbudza zachwyt i podziw, przypominając, jak niesamowitymi zjawiskami potrafi nas obdarzyć przyroda. Dla mieszkańców Bolesławca była to noc pełna magii, kiedy to na chwilę mogli się poczuć, jakby znajdowali się na dalekiej północy, pod świetlistym, polarnym niebem.