17-letni syn zabił ojca nożem. Nastolatkowi może grozić nawet dożywocie

Aktualizacja 11:00

Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze o sprawie:

(…) 13 sierpnia 2024 roku Prokuratura Rejonowa w Lwówku Śląskim wszczęła śledztwo w sprawie przeciwko 17-letniemu Adamowi W., podejrzanemu o dokonanie zabójstwa.

Ze wstępnych ustaleń śledztwa wynika, iż w dniu 12 sierpnia 2024 roku, około godz. 14.00, w Gryfowie Śląskim, do biura stacji diagnostycznej przy ul. Wojska Polskiego, przyszedł syn właściciela stacji Adam W., który nagle, trzymając w ręku nóż kuchenny o długości ostrza około 20 cm, zaatakował swojego ojca, zadając mu tym narzędziem cios w plecy. Pokrzywdzony, broniąc się, usiłował zabrać mu nóż. Obaj mężczyźni, szamocąc się, przemieścili się na plac przed budynek biura. Adam W. przez cały ten czas zadawał pokrzywdzonemu kolejne ciosy w różne części ciała, a gdy ojciec upadł na ziemię, ugodził go nożem w brzuch. Na skutek doznanych obrażeń pokrzywdzony zmarł.

I dodaje:

Gdy na miejscu zdarzenia pojawili się funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Lwówku Śląskim, sprawca uciekł do domu. Tam zabarykadował się i aby go zatrzymać, konieczne było siłowe wyważenie drzwi. W chwili zatrzymania zachowywał się spokojnie.

W trakcie wykonywanych czynności procesowych prokurator dokonał oględzin miejsca zdarzenia, zabezpieczając ślady i dowody, w tym nagrania z kamer monitoringu.

Co dalej?

Adam W. został zatrzymany i osadzony w Policyjnej Izbie Zatrzymań. Dziś zostanie doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Lwówku Śląskim, gdzie usłyszy zarzut dokonania zabójstwa, za co może mu grozić nawet dożywocie.

Prokuratura zapowiada też skierowanie do sądu wniosku o tymczasowy areszt W.

Śledczy: – Z ustaleń śledztwa wynika, że sprawca wcześniej leczył się psychiatrycznie i odwykowo. Natomiast nie był dotychczas karany sądownie.

Do tragedii doszło w poniedziałkowe popołudnie w Gryfowie Śląskim, na terenie jednej z firm. Jak podaje lwowecki.info:

Na chwilę obecną pewnym jest, iż nie żyje ugodzony nożem mężczyzna.

Agresor został zatrzymany. Policja i prokuratura badają przyczyny i okoliczności zdarzenia.