Budynek przy Gdańskiej 10–13 w Bolesławcu został wybudowany w 18 miesięcy. Wartość prac to ponad 6 226 000 zł. – Ta inwestycja została zrealizowana w formule partycypacyjnej, przy znaczącym udziale przyszłych najemców, którzy wpłacili 30% jej wartości – mówił w czasie ceremonii Emil Zając. – Ale gdyby nie pierwsza cegiełka w postaci przekazania przez Miasto gruntu o wartości ponad 218 tys. zł, ten budynek by nie powstał.
Budowa została sfinansowana w części przez wyemitowane przez Bank Gospodarstwa Krajowego obligacje (3,7 mln zł). Jakie mieszkania znalazły się w nowo otwartym budynku? Są tu i kawalerki, i mieszkania dwu- czy trzypokojowe, a nawet 9 mieszkań dwupoziomowych. Wszystkie w tzw. standardzie pod klucz. – Najemcy, którzy wczoraj podpisali umowy, mogą już dziś tu zamieszkać – podkreślił prezes TBS-u.
Ciekawostką jest fakt, że to pierwsza inwestycja bolesławieckiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, w której przewidziane zostały miejsce postojowe w garażu podziemnym (jest ich dokładnie 24).
Co ważne, podkreślał E. Zając, budynek jest nowoczesny i całkowicie bezpieczny. Nie jest bowiem wyposażony w instalację gazową (ogrzewany jest ciepłem z sieci ZEC-u), co powoduje, że nie ma zagrożenia czy to podtruciem tlenkiem węgla, czy to wybuchem.
Ponadto nowa inwestycja TBS-u wyposażona jest w instalację telewizyjną zbiorczą, co pozwala najemcom na korzystanie zarówno z telewizji, jak i z internetu, i to bez konieczności umieszczania dodatkowych anten na budynku.
– Koniec wieńczy dzieło – podsumował Piotr Roman. – Warto podkreślić, że z informacji, które otrzymaliśmy od prywatnych deweloperów, wynika, iż w tej chwili w Bolesławcu buduje się od 400 do 500 nowych mieszkań. To cieszy, bo to świadczy o tym, że ludzie chcą tu mieszkać.
Prezydent podkreślił też fakt, że przyszli najemcy mogą stać się właścicielami tych mieszkań. – To jest niespotykane. Szkoda, że już teraz nie ma tak dobrych warunków. TBS wstrzelił się z tą inwestycją we właściwy moment – zaznaczył P. Roman.
I dodał: – Model polegający na tym, że obywatel może stać się właścicielem mieszkania, nie wpłacając całości kwoty, lecz jedynie jego część, a następną część spłacając przez wiele lat, jest modelem godnym polecenia i naśladowania.