Kobieta oświadczyła, że w listopadzie zaadoptowała czworonoga z jednego ze schronisk. Pies posiadał mikroprocesor. W dniu zgłoszenia zwierzę zostało zarejestrowane w systemie Indexel SM w Bolesławcu. Kobieta opublikowała również ogłoszenia w lokalnych portalach internetowych, bo bardzo chciała odnaleźć swojego pupila. Przekazała też zdjęcia zaginionego strażnikom miejskim.
9 grudnia z dyżurnym Straży Miejskiej w Bolesławcu skontaktował się mężczyzna, który podczas spaceru w lesie miejskim przy ul. Jeleniogórskiej znalazł psa. Sprawdzono numer mikroprocesora i potwierdziło się, że jest to pies, którego zaginięcie zgłoszono dwa dni wcześniej. Pupil bardzo szybko trafił do swojej właścicielki, i to właśnie dzięki faktowi, że był zachipowany i zarejestrowany w bazie SM.
Podobnych sytuacji w ostatnich latach było wiele. Odnajdowano właścicieli psów przebywających na co dzień nawet w Hamburgu, a wszystko to dzięki małemu mikroprocesorowi i dopełnieniu formalności rejestracji psa.
Mimo że nie ma przepisów zobowiązujących właścicieli psów do trwałego znakowania swoich podopiecznych, Straż Miejska w Bolesławcu zachęca do wszczepiania mikroprocesorów swoim czworonogom i zgłaszania ich do ewidencji psów, która prowadzona jest przez tę jednostkę.
Elektroniczne znakowanie psów to jedna z metod zapobiegania bezdomności zwierząt, dzięki chipowaniu można szybko ustalić właściciela zagubionego psa i zawiadomić go o odnalezieniu pupila. Zabieg wszczepienia mikroprocesora jest prawie bezbolesny, wprowadza się go podskórnie w szyję lub między łopatki zwierzęcia. Najczęściej zwierzę reaguje na to jak na zwykły zastrzyk. Chip jest wielkości ziarenka ryżu, nie przeszkadza zwierzęciu i nie powoduje reakcji alergicznych.
Warto pamiętać, że elektroniczne oznakowanie jest niezbędnym wymogiem, by podróżować ze zwierzęciem po krajach Unii Europejskiej.
SM Bolesławiec/ii